(DODANE) włochy - szwecja
włochy - szwecja
Piątkowy pojedynek Włochów ze Szwedami mógł dać nam odpowiedź na dwa pytania: czy Italia zapewni sobie dziś awans do kolejnej rundy i czy reprezentacja Trzech Koron zmaże złe wrażenie po remisie z Irlandią (1:1).
Od początku zawodów więcej z gry mieli Szwedzi, którzy dłużej utrzymywali się przy piłce i starali się skrzydłami rozrywać włoską defensywę. Podopieczni Antonio Conte natomiast skupili się na skutecznym odbiorze. Do przerwy kibice zgromadzeni na obiekcie w Tuluzie nie obejrzeli żadnej dogodnej sytuacji bramkowej.
Dopiero w końcówce meczu Włosi podkręcili tempo. Najpierw Marco Parolo trafił z kilku metrów w poprzeczkę po strzale głową, a już kilka minut później Andreas Isaksson był zmuszony wyciągać futbolówkę z siatki. A było tak: Giorgio Chiellini wznowił grę rzutem z autu, podał do Simone Zazy. Ten odegrał do Edera, który płaskim strzałem wprawił w euforię włoskich kibiców.
W doliczonym czasie gry Antonio Candreva huknął z ostrego kąta, ale tym razem szwedzki golkiper skutecznie interweniował. W ostatniej akcji meczu w polu karnym Gigi Buffona padł Andreas Granqvist, jednak gwizdek arbitra milczał mimo protestów Szwedów.
Italia wygrała 1:0 i zapewniła sobie awans do kolejnej fazy turnieju. Ibrahimović i spółka natomiast muszą w ostatnim meczu ograć Belgów, aby się liczyć w grze o awans.