menu

Szwedzi jadą do domu, Czerwone Diabły mają drabinkę do nieba

22 czerwca 2016, 23:17 | Bolesław Groszek

Belgia wygrała ze Szwecją 1:0 i zapewniła sobie awans do 1/8 finału. Szwecja pożegnała się z Euro, a Zlatan Ibrahimović z reprezentacją Trzech Koron.


fot. Thanassis Stavrakis

Ranga spotkania Belgii ze Szwecją była ogromna. Na wygranego w 1/8 czekały Węgry i teoretycznie dużo łatwiejsza drabinka prowadząca do finału. Przegrana lub remis eliminowały Skandynawów, a Czerwone Diabły mogły zepchnąć na trzecie lub czwarte miejsce w tabeli.

Oba zespoły nie kalkulowały i od początku meczu nastąpiła wymiana ciosów. W piątej minucie świetną sytuacje miał Marcus Berg, ale nie udało mu się pokonać bramkarza. Potem trafienia szukał Zlatan Ibrahimović. Po drugiej stronie boiska niecelnie strzelał Romelu Lukaku, a bardzo aktywni byli Eden Hazard i Kevin de Bruyne.

Gola kibice doczekali się dopiero w końcówce spotkania. Inicjatywa należała do Szwedów, a piłkarze Marka Wilmotsa tworzyli groźne kontrataki. Po jednym z nich w 84. minucie piłka trafiła przed pole karne do Radji Nainggolana, a zawodnik Romy piekielnie mocnym uderzeniem ustalił wynik spotkania. Belgowie utrzymali drugie miejsce w grupie i w 1/8 zagrają z Węgrami. Są też w tej samej części turniejowej drabinki co Polska.

Przegrana była najbardziej bolesna dla kapitana i największej gwiazdy Szwedów - Zlatana Ibrahimovicia. Napastnik jeszcze przed meczem zapowiedział, że po zakończeniu turnieju zamierza zakończyć karierę reprezentacyjną, jednak liczył pewnie, że uda mu się jeszcze zagrać w żółtej koszulce w następnych fazach francuskiego turnieju.


Polecamy