Dnipro pokonało Napoli i zagra w finale Ligi Europy na Stadionie Narodowym!
Finał Ligi Europy dla Dnipro! Ukraińcy pokonali na własnym stadionie włoskie Napoli 1:0 po bramce Jewhena Selezniowa i to oni zmierzą się z Sevillą 27 maja na Stadionie Narodowym w Warszawie.
Po pierwszym meczu w Neapolu, który zakończył się remisem 1:1, najwięcej uwagi poświęcono norweskiemu sędziemu Sveinowi Oddvarowi Moenowi, który niesłusznie uznał zdobytą ze spalonego bramkę dla ukraińskiego zespołu. Tę decyzję krytykowali wszyscy członkowie Napoli, z prezesem Aurelio De Laurentiisem na czele, który ‘przejechał’ dosłownie po wszystkich, także po prezydencie UEFA Michelu Platinim.
W rewanżu w Kijowie, przy niemal pełnych trybunach Stadionu Olimpijskiego, neapolitańczycy musieli udowodnić, że to oni zasługują na bilety do Warszawy. Już w siódmej minucie gry podopieczni Rafy Beniteza mogli wyjść na prowadzenie, ale sytuację sam na sam z bramkarzem przegrał Argentyńczyk Gonzalo Higuain. Były napastnik Realu Madryt nie był w stanie znaleźć sposobu na Denisa Bojkę, o czym przekonano się także 20 minut później, kiedy to Ukrainiec świetnie obronił uderzenie głową gwiazdy Napoli. Przed przerwą także gospodarze mieli okazję na otwarcie wyniku tego meczu, ale sprytny strzał z dystansu Jewhena Selezniowa końcówkami palców odbił na rzut rożny Mariano Andujar.
Druga część gry rozpoczęła się zdecydowanie lepiej dla Dnipro. W 58. minucie gry dośrodkowanie Jewhena Konoplianki zamienił bowiem głową na gola Selezniow i drużyna Myrona Markiewicza była jeszcze kroczek bliżej awansu do finału. Napoli wciąż jednak potrzebowało tylko jednego gola, żeby doprowadzić do dogrywki. Dopiero po przerwie na placu gry pojawił się na boisku Marek Hamsik, ale on też nie potrafił odmienić brzydkiego oblicza Napoli w tym spotkaniu.
Przez kilkanaście minut dość regularnie kotłowało się pod bramką Denisa Bojki. Próbował Higuain, próbował Callejon, a także rezerwowy Dries Mertens, ale piłka nie chciała wpaść do bramki Dnipro. Jeszcze w samej końcówce gospodarze mogli przesądzić o swoim awansie, ale tym razem doskonale w bramce przyjezdnych spisał się Mariano Andujar, który bronił kolejne uderzenia Kalinicia oraz Matheusa. Ten drugi w doliczonym czasie gry trafił nawet w poprzeczkę, ale te zmarnowane okazje nie miały żadnego wpływu na nastroje w drużynie Dnipro po ostatnim gwizdku sędziego Milorada Mazicia. Dnipro Dniepropietrowsk pokonało Napoli 1:0 i to Ukraińcy zagrają w finale Ligi Europy na Stadionie Narodowym w Warszawie. Ekipa Myrona Markiewicza zmierzy się w nim z obrońcą tytułu, hiszpańską Sevillą.