Polacy w Chorwacji: Prawie polskie starcie w Pucharze
Blisko polskiego starcia było w środowym meczu Pucharu Chorwacji. Dinamo Zagrzeb Damiana Kądziora mierzyło się ze Slavenem Belupo, w którym występuje Krystian Nowak. Obaj rozpoczęli na ławkach rezerwowych, na boisku pojawił się tylko ten pierwszy i to jego zespół cieszył się z awansu do kolejnej rundy.
fot. Pawel Relikowski / Polska Press
Podobnie jak Polacy, również Chorwaci wykorzystali przerwę w europejskich rozgrywkach na organizację meczów w ramach krajowego Pucharu. Oni są jednak już jeden poziom dalej i w minionych dniach rozgrywane były ćwierćfinały. W nich awans dalej zapewniły sobie HNK Rijeka, NK Osijek oraz Inter Zapresić. Biało-Czerwonych kibiców najbardziej zainteresować mogło jednak spotkanie w Zagrzebiu, w którym Dinamo podejmowało Slavena Belupo.
W obu tych ekipach występują Polacy. W szeregach lidera chorwackiej ekstraklasy regularnie oglądać można Damiana Kądziora, natomiast Krystian Nowak w ostatnich tygodniach w swoim klubie pełni raczej rolę rezerwowego. Nie inaczej było w środę. 24-letni obrońca, który nie ma problemu ze złapaniem się do meczowej osiemnastki, swoich kolegów obserwował z ławki rezerwowych. Na tej samej pozycji spotkanie rozpoczął Kądzior. Reprezentant Polski w 66. minucie pojawił się jednak na murawie, zmieniając Izeta Hajrovicia.
Nie tylko nie miał więc okazji zmierzyć się ze swoim krajanem, ale też nie wpłynął istotnie na losy meczu. Spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem zagrzebian 1:0. Decydującego gola strzelił w pierwszej połowie Mislav Orsic.
O tym z kim podopieczni Nenada Bjelicy zagrają wiosną w półfinale zadecyduje losowanie. Na pewno nie będzie to HNK Gorica Łukasza Zwolińskiego oraz Michała Masłowskiego. Beniaminek 1.HNL odpadł jeszcze przed 1/32, w której dołączyły ekipy występujące w poprzednim sezonie na najwyższym chorwackim poziomie rozgrywkowym.