Delmanowicz: Opowieści menedżerów można włożyć między bajki
Piłkarze drugoligowego Motoru Lublina mają już za sobą trzy gry sparingowe. Lublinianie przegrali ze Zniczem 0:1, zremisowali z Radomiakiem 1:1 i w ostatnią sobotę ulegli Stali Rzeszów 1:3. W trzech spotkaniach przez skład żółto-biało-niebieskich przewinęło się już co najmniej kilkunastu testowanych zawodników.
W meczu ze Stalą zespół Motoru nie zachwycił. Już po 35. minutach gry gospodarze przegrywali 0:3. Honorowego gola dla lublinian strzelił niezawodny Igor Migalewski. W drugiej połowie składy obu zespołów zmieniły się diametralnie, żółto-biało-niebiescy przejęli kontrolę na boisku, ale nie udokumentowali tego bramkami.
Szkoleniowiec Motoru, Przemysław Delmanowicz, postanowił, że po sobotnim sparingu w drużynie pozostanie czterech testowanych piłkarzy: Sebastian Orzędowski, Damian Fortuna, Buchina (Tunezyjczyk) i Bartosz Sobotka. Trener tłumaczy, dlaczego na treningach zespołu nie będą pojawiali się już zawodnicy proponowani przez menedżerów: – Teraz będziemy brać już tylko zawodników „z nazwiskiem”, ogranych. Nie potrzeba nam już zawodników, którzy przyjeżdżają do naszego klubu na testy i nie pretendują nawet do gry na poziomie III ligi. Już wystarczy. Zobaczyłem, kogo menedżerowie określają mianem bardzo dobrego, fantastycznie zbudowanego, świetnie grającego głową zawodnika… Opowieści menedżerów można włożyć między bajki, już do żadnego z nich nie będę miał zaufania.
Aktualnie z klubem podpisane umowy ma kilkunastu zawodników: Mateusz Oszust, Paweł Lipiec, Damian Falisiewicz, Patryk Czułowski, Dawid Ptaszyński, Piotr Karwan, Damian Kądzior, Rafał Król, Tomasz Sedlewski, Kamil Wolski, Igor Migalewski, Grzegorz Bronowicki, Artur Węska.
- Chciałbym mieć w kadrze 23-24 zawodników, razem z trzema bramkarzami plus pięciu mocnych juniorów, którzy będą pretendować do walki o pierwszy zespół - mówi Delmanowicz. - Priorytetem jest dla nas pozyskanie dwóch napastników i to ogranych, bramkostrzelnych, minimum z 1. ligi. Nie chcę zdradzać ich nazwisk, bo są cały czas testowani w klubach Ekstraklasy czy 1. ligi, więc na razie się wstrzymam.
Znany jest już zaś skład sztabu szkoleniowego klubu z Al. Zygmuntowskich. Oprócz Przemysława Delmanowicza tworzyć będą go asystent Roman Garwoła, drugi trener Robert Chmura, trener bramkarzy Karol Herda i trener przygotowania fizycznego Maciej Tarnowski.
Pierwszy mecz Motoru już 13 lipca. W przedwstępnej rundzie Pucharu Polski lublinianie zagrają na wyjeździe z Elaną Toruń. - W tym meczu chcielibyśmy mieć już jakiś kręgosłup drużyny. Oczywiście, okres przygotowawczy będzie trwał cały czas, mimo, że w terminarz "wkradł" nam się Puchar Polski. Chcemy wygrać każdy kolejny mecz, każdy sparing. Jeżeli nie wyjdzie nam mecz z Elaną wielkiej tragedii nie będzie. Nam ma wyjść pozostanie w 2. lidze - podkreśla szkoleniowiec.