Deleu: Polska liga jest nieprzewidywalna. Jeszcze nie wszystkie karty są rozdane
Piłkarze „Pasów” pilnie trenują przed wiosenną częścią rozgrywek. Wkrótce wyjadą na obóz do Hiszpanii. Zanim to jednak nastąpi (w najbliższy piątek) mają po dwa treningi dziennie, pracując nad kondycją, siłą i wytrzymałością na boisku ze sztuczną nawierzchnią oraz na siłowni.
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Brazylijczyk Deleu, który w Polsce gra już siódmy sezon, przywyknął do ostrej zimy. Niestraszne mu nawet tak niskie temperatury, jakie były w ubiegłym tygodniu: -18 st. C.
- Gdy grałem w Lechii Gdańsk, to nieraz bywało -25 - wspomina. - Nie mam więc żadnych problemów. Niebawem będziemy w Hiszpanii, gdzie zastaniemy idealne warunki do przygotowań, przede wszystkim skorzystamy ze świetnych, naturalnych boisk.
„Pasy” zagrają podczas zgrupowania pięć spotkań z ciekawymi rywalami (m.in. Szachtar Donieck, Zenit Sankt Petersburg). To w tych meczach piłkarze będą się musieli dobrze zaprezentować, by wywalczyć sobie miejsce w jedenastce na wiosnę.
- Owszem, musimy się pokazać, ale ważniejsze jest to, byśmy dobrze zaczęli grać się od 10 lutego, wtedy to bowiem zaczyna się wiosenna część sezonu w ekstraklasie - przypomina Brazylijczyk. - Sparingi sparingami, chodzi o przygotowania do najważniejszych spotkań, mecze kontrolne nie mogą być celem samym w sobie. Nie patrzę więc na wyniki tych spotkań. Możemy nawet przegrać, ale musimy mieć świadomość, że mamy siłę i dobrą dyspozycję na ligę.
Deleu nie jest zły na siebie ani na kolegów z powodu tego, że wiele punktów Cracovii „uciekło” jesienią. - Taki jest sport, taka jest piłka nożna - tłumaczy. - Mam oczywiście pretensje do siebie, choć wiem, że dałem z siebie wszystko. Ale trzeba było zrobić jeszcze więcej. Może to szczęście, którego nam brakowało, teraz uśmiechnie się do nas?
Sparingi możemy nawet przegrać, ale musimy mieć świadomość, że mamy siłę i dobrą dyspozycję na ligę. Możemy nawet przegrać, ale musimy mieć świadomość, że mamy siłę i dobrą dyspozycję na ligę napisał:Deleu przyzwyczaił się do roli obrońcy w Cracovii. Jeszcze za kadencji trenera Roberta Podolińskiego był wystawiany w drugiej linii, u Jacka Zielińskiego jest tylko defensorem. - Za trenera Zielińskiego nie grałem w drugiej linii, tylko za poprzedniego szkoleniowca, ale wtedy był inny schemat gry: 3-5-2 - przypomina zawodnik. - Prawa obrona to jest moja pozycja. Chcę grać i pomagać kolegom.
Czasami miejsce na prawej stronie defensywy zajmuje Jakub Wójcicki. - To zawodnik, który zawsze powinien grać - nie ma wątpliwości Deleu. - To jeden z naszych najlepszych piłkarzy. Jaki by nie był trener, to Kuba powinien mieć miejsce w jedenastce. Obojętnie gdzie gra, wiem, że zaprezentuje się na sto procent. Oczywiście najlepiej jak gramy razem na prawej flance. Bardzo dobrze mi się z nim współpracuje. W moim zespole zawsze miałby pewne miejsce.
Popularny „Didi” zna już naszą ekstraklasę od podszewki. Wie, że karty nie zostały jeszcze rozdane i wiele się może jeszcze zmienić na wiosnę.
- To jest fajne, że wszystko może się zdarzyć, pierwszy zespół może przegrać z ostatnim, liga jest nieprzewidywalna - mówi. - Jestem pewny, że jakieś zmiany w tabeli będą. Mam nadzieję, że z naszym udziałem. Musimy piąć się w górę, krok po kroku. Fajnie by było, gdybyśmy zaczęli od meczu z Ruchem. To w Chorzowie ostatni raz wygraliśmy na wyjeździe. Przydałoby się teraz zacząć nową, dobrą passę.