Deleu dla Ekstraklasa.net: Znowu remis jak porażka. Kurde, to jest niemożliwe!

Pogoń rzutem na taśmę urwała punkty Lechii w derbach Pomorza (ZDJĘCIA)

Ktoś zdmuchnął Ci świeczki z urodzinowego tortu. I to akurat w samej końcówce meczu.
Ech... Kurde, ten prezent mi nie smakował! Prowadziliśmy przez większość spotkania, ale znowu daliśmy sobie wbić gola dosłownie na sekundy przed ostatnim gwizdkiem. Drugi mecz pod rząd ta sama sytuacja. Znowu remis jak porażka. Kurde, to jest niemożliwe!

Rafał Janicki faulował w polu karnym?
Nie wiem. Nie widziałem tej sytuacji, więc nie chcę oceniać. A z Rafałem jeszcze nie rozmawiałem.

Podejrzewam, że druga bramka dla was przypieczętowałaby zwycięstwo. Dlaczego nie udało się wam pójść za ciosem? Przecież rywal grał w dziesiątkę. Przez godzinę!
No właśnie, to mnie zastanawia. Okazje były. Wychodziliśmy z akcjami w przewadze. Raz, czy dwa było to nawet pięciu na trzech. Jak można takich prezentów nie wykorzystywać? Nie wiem... Taka jest chyba piłka.

Brakowało Traore. Piłkarza, który tę jedną, czy dwie akcje - nie oszukujmy się - zwieńczyłby golem.
Bez niego też gramy nieźle. Umiemy przedostać się pod pole karne rywala. Sęk w tym, że mamy kłopot z zachowaniem zimnej krwi. Ale głowa do góry. Przyjeżdża Korona Kielce, z którą chcemy wygrać.

Jak współpracowało się Tobie z Łukaszem Kacprzyckim? Zazwyczaj grasz na skrzydle z Ricardinho, którego trener posłał dzisiaj na lewą stronę.
Myślę, że dobrze się rozumieliśmy. Łukasz jest młody, perspektywiczny. Jeśli dalej będzie się rozwijać i pracować to Lechia będzie miała z niego pożytek.

Na co was stać?
Na pierwszą szóstkę. Ale powtarzam - nie możemy dopuścić do takich sytuacji jak dzisiaj z Pogonią, czy tydzień temu z Polonią. Jeśli takie błędy dalej będą się powtarzały, to o wygrane będzie ciężko.

Rozmawiał Jacek Czaplewski / Ekstraklasa.net