Dawid Nowak dla Ekstraklasa.net: Tak naprawdę Widzew był dla nas tłem
Dawid Nowak utrzymuje wysoką dyspozycję strzelecką. Dzisiaj nie tylko trafił po raz szósty w tym sezonie i przyczynił się do zwycięstwa Cracovii, ale także potwierdził, że przy alei Piłsudskiego jego celownik często nastawia się perfekcyjnie. Wcześniej już kilkakrotnie pokonywał bramkarzy Widzewa na nieprzyjacielskim dla siebie terenie.
Widzew bez argumentów, Cracovia zasłużenie wygrała w Łodzi (ZDJĘCIA)
Cracovia nie rozpoczęła wczorajszego meczu po swojej myśli. Wprawdzie w 14. minucie Milos Kosanović wyciął przed polem karnym Edurdsa Visnakovsa, ale mylnym zdaniem arbitra do przewinienia doszło w obrębie szesnastki. Efektem był rzut karny pewnie wykorzystany przez Mariusza Rybickiego.
- Zdaliśmy sobie sprawę z nieprawidłowości tej decyzji, ale nic już nie mogliśmy zrobić. Najważniejsze, że błąd nie zadecydował o końcowym wyniku. Potrafiliśmy się podnieść po straconej bramce, strzelić trzy i wygrać - powiedział Nowak.
I dodaje: - Tak naprawdę Widzew był dla nas tłem. Na boisku okazaliśmy się lepsza ekipą zarówno jakościowo jak i piłkarsko.
Były gracz SMS-u Łódź również miał swój wkład w wywiezienie trzech punktów z Alei Piłsudskiego. W 42. minucie wykorzystał złe wyjście Macieja Mielcarza do wrzutki z rzutu wolnego i głową wyprowadził swój zespół na prowadzenie. - Cieszę się, że wreszcie kontuzje mnie opuściły i jestem w stanie dawać wiele mojej drużynie. Jak widać Widzew mi służy. Wcześniej strzelałem tu kilka razy w barwach poprzednich klubów - mówi jeden z bohaterów krakowskiej jedenastki.
Zwycięski marsz Cracovii nie ustaje. W trzech ostatnich spotkaniach podopieczni Wojciecha Stawowego zdobyli komplet dziewięciu punktów. Na dodatek prezentują atrakcyjny, wcześniej wyśmiewany - dzisiaj doceniany styl gry. - Skoro wszyscy oceniają nas pozytywnie to rzeczywiście musimy wyglądać dobrze. Musimy pracować tak dalej i podtrzymać zwycięską serię. Wciąż jednak musimy popracować nad kilkoma szwankującymi elementami - kończy Nowak.