Dariusz Formella, piłkarz Arki Gdynia: Mateusz wolał karnego. Spokojnie, strzeli po mojej asyście
Dariusz Formella był bohaterem Arki Gdynia w piątkowym meczu z Koroną Kielce. Po raz pierwszy w tej rundzie zagrał w podstawowym składzie i strzelił gola oraz zanotował asystę.
fot. Fot. Piotr Hukało
- Cieszę się, że zagrałem od początku. Nie chcę oceniać swojej gry, ale jeżeli trener powiedział, że mogę grać lepiej, to ja się z nim zgadzam. Każdy z nas na boisku mógłby to o sobie powiedzieć. Pierwsze dwa mecze były średnie w naszym wykonaniu, ale z Koroną pokazaliśmy, że będziemy walczyć o pierwszą ósemkę. Jak byłem w Poznaniu, to obserwowałem Arkę i widziałem że nie idzie jej na własnym stadionie. Ci, którzy przyszli na mecz z Koroną, chyba mogą być zadowoleni. To był ważny mecz z bezpośrednim rywalem. - powiedział Darek po meczu dla oficjalnego serwisu Arki.
Współpraca Formelli na boisku z kolegami z zespołu wyglądała bardzo dobrze i to przyniosło gole oraz efektowne zwycięstwo.
- Moje zadania na boisku są takie, żeby stwarzać drużynie groźne sytuacje pod bramką rywali. Cieszę się, że to tak dzisiaj wyglądało, każdy z formacji defensywnych jak i ofensywnych coś pokazał. Z Mateuszem na boisku czujemy się bardzo dobrze, chociaż jak sami widzieliście nie chciał strzelać po moich podaniach. Wolał strzelać z karnych, a tak na poważnie, to spokojnie jeszcze strzeli bramkę po mojej asyście - powiedział z uśmiechem Formella.