menu

Ćwielong: Mam nadzieję, że przypomniałem się kibicom z Zabrza

7 kwietnia 2013, 16:59 | Gracjan Bućkun

Na pewno to nie jest tak, że przegrałem. Mamy wiele ciężkich bojów w najbliższym czasie i rotacje w składzie są wręcz konieczne. Cieszy to, że zwyciężyliśmy. Wiedzieliśmy, że Górnik odgraża się, iż przyjedzie do Wrocławia po swoje. Chcieliśmy dominować na boisku. Może nie w każdym czasie tak było niemniej jednak najistotniejsze są trzy punkty - powiedział po spotkaniu zdobywca zwycięskiego gola dla WKS-u Piotr Ćwielong.

Piotr Ćwielong nie ma miejsca w pierwszym składzie Śląska
Piotr Ćwielong nie ma miejsca w pierwszym składzie Śląska
fot. T-Mobile Ekstraklasa/x-news

Czujesz, że przegrałeś rywalizację w pierwszym składzie?
Na pewno to nie jest tak, że przegrałem. Mamy wiele ciężkich bojów w najbliższym czasie i rotacje w składzie są wręcz konieczne. Cieszy to, że zwyciężyliśmy. Wiedzieliśmy, że Górnik odgraża się, iż przyjedzie do Wrocławia po swoje. Chcieliśmy dominować na boisku. Może nie w każdym czasie tak było, niemniej jednak najistotniejsze są trzy punkty.

Porażka w Bełchatowie chyba was bardzo zabolała. Co wtedy mówił trener?
Nie musiał specjalnie nic nam przekazywać. Wiemy, że zagraliśmy fatalnie i zdawaliśmy sobie sprawę, że musimy wygrać jak najszybciej kolejny mecz. Przyszedł mecz z Górnikiem i to pokazało, że potrafimy się podnieść.

Śląska często zaczyna mecze od straty gola, później w konsekwencji musi gonić wynik. Jak myślisz, czym jest to spowodowane? Nie możecie zaczynać od początku grać tak, jak to wygląda w decydujących fragmentach spotkań?
Racja. Też o tym myślimy. Często jest tak, że tracimy bramkę, a potem zaczynamy grać. Dziś miało to miejsce ponownie. Ciężko stwierdzić. Na pewno grałoby się łatwiej, gdybyśmy my wychodzili na prowadzenie. Mamy w środę mecz pucharowy i będziemy dążyć do tego, aby tych bramek nie tracić.

Możesz powiedzieć o sobie, że jesteś w świetnej formie? Strzelasz bramki, a Twoja gra wygląda okazale.
Chciałbym być w lepszej formie.

W kuluarach pojawiły się rozmowy, że dlaczego by nie powołać Piotra Ćwielonga do kadry. Jakbyś to skomentował?
Jakbym strzelił jeszcze z pięć bramek, to można byłoby o tym mówić.

Masz sposób na Górnika. Jako wychowanek Ruchu zdaje się, że lepiej znasz obrońców z Górnego Śląska.
Jest to również ważna dla mnie bramka. Mam nadzieję, że przypomniałem się kibicom z Zabrza.

Teraz możesz przypomnieć się kibicom z Krakowa w Pucharze Polski.
Nie wiem. Zobaczymy w środę.

We Wrocławiu notował Gracjan Bućkun/Ekstraklasa.net

Twitter


Polecamy