Cracovia: Adamczyk musi poczekać, by być drugim Cetnarskim
Hubert Adamczyk zimą przyszedł do Cracovii z juniorskiego zespołu Chelsea Londyn. Wiosną trudno było mu się przebić do pierwszego składu w piłkarskiej ekstraklasie. Czy coś się wkrótce zmieni?
fot. fot. Anna Kaczmarz
Jesienią nadal gra w rezerwach, ale ma nadzieję na to, że będzie dostawał więcej szans od trenera Jacka Zielińskiego. Ostatnio w sparingu z Tatranem Preszów zapewnił „Pasom” wygraną, strzelając dwa gole.
- Jak tylko trener daje mi szansę gry, to chcę się pokazać - mówi Adamczyk. - Udało mi się strzelić dwie bramki, ale na pochwały zasługuje cała drużyna, bo graliśmy fajną piłkę i mieliśmy jeszcze kilka okazji do podwyższenia rezultatu.
Takimi występami oraz dobrymi meczami w IV lidze może zrobić kroczek ku meczowej osiemnastce, a może nawet jedenastce.
- Na pewno występy w IV lidze są ważne, większość meczów ogląda z trybun trener Jacek Zieliński - mówi Adamczyk. - Gramy po to, by wywalczyć awans do III ligi, każde spotkanie jest ważne, traktuję je bardzo poważnie.
Zawodnik trenuje z I zespołem, ale wiele może o nim powiedzieć trener rezerw Marcin Gędłek.- To bardzo młody chłopak, jest jeszcze juniorem - mówi szkoleniowiec. - Uważam, że w ciągu pół roku zrobił bardzo duży postęp. Jest w wysokiej formie. Potwierdzają to mecze w drużynie rezerw i ostatni sparing. Hubert jest zawodnikiem o dużych umiejętnościach, już dojrzale grającym. To typowy rozgrywający. Musi jeszcze wiele pracować, ale ma bazę, by się rozwijać.
Adamczyk ma godnych konkurentów na swoją pozycję środkowego pomocnika. W kadrze są przecież Marcin Budziński, który rozgrywa życiowy sezon oraz Mateusz Cetnarski. - Przychodziłem do Cracovii, by grać właśnie z tak dobrymi zawodnikami - mówi. - Środek pola mamy złożony z czołowych piłkarzy ekstraklasy, jesteśmy wśród drużyn, które dobrze operują piłką. Mogę się więc wiele nauczyć, podnosić swoje umiejętności.
- Hubert poprawił przede wszystkim przygotowanie fizyczne - twierdzi Gędłek. - A co za tym idzie decyzyjność przy rozegraniu akcji. Jego podania są w dziewięćdziesięciu procentach skuteczne, bardzo inteligentne. W przyszłości może grać tak jak obecnie Mateusz Cetnarski. Ma podobny poziom inteligencji piłkarskiej.
Minęło pół roku od jego przyjścia do „Pasów”, które chcą grać o wysokie cele. - Cracovia zdecydowanie aspiruje do wysokich lokat - potwierdza piłkarz. - Zdawałem sobie sprawę, że przychodzę do mocnego zespołu, z takim celem, by się czegoś tu nauczyć. Kadra jest szeroka, trener ma z kogo wybierać i to działa na korzyść wszystkich.
Czy piłkarzowi starczy cierpliwości, by poczekać na swoją szansę? Mecze w lidze uciekają… - Jestem młodym zawodnikiem. Przychodziłem tu z perspektywą, że mam trochę czasu, by zacząć regularnie grać - mówi Adamczyk. - Powtarzam, robię wszystko, by jak najszybciej dostać szansę, jestem do tego gotowy.
Czego mu brakuje, by wskoczyć o szczebel wyżej? - Jeszcze dojrzałości, uczy się z każdym treningiem - mówi Gędłek. - Trenuje z pierwszą drużyną, a więc musi podpatrywać starszych kolegów. Nie może spocząć na laurach, by jego dobra forma nie była jednorazowym wyskokiem. Musi pracować też nad grą w defensywie, odbiorem piłki. To jest świadomy chłopak, dojrzał w Cracovii i myślę, że będziemy mieli z niego pożytek.
Tu znajdziesz więcej najnowszych informacji o piłkarzach Cracovii