menu

Chybiony strzał Nikolicia [KOMENTARZ]

24 października 2015, 13:44 | jac

Dla piątkowego "Przeglądu Sportowego" wywiadu udzielił Nemanja Nikolić. Superstrzelec Legii Warszawa (15 goli po 12 kolejkach Ekstraklasy) wyjawił, że los Lecha Poznań zupełnie go nie interesuje. Dodał: Dla mnie może nawet spaść z ligi.

Nemanja Nikolić
Nemanja Nikolić
fot. Damian Kosciesza

Nikolić wyraźnie chciał podgrzać atmosferę przed bezpośrednim pojedynkiem z Lechem i to oczywiście mu się udało. Pytanie tylko, czy było mu to osobiście potrzebne (i do czego?) oraz czy rzeczywiście marzy mu się obrazek poznaniaków ganiających za piłką na pierwszoligowych boiskach w Kluczborku, Siedlcach lub Olsztynie, zamiast na Łazienkowskiej.

Abstrahując od zdania Nikolicia na ten temat, trzeba przyznać, że Legię widok Lecha w pierwszej lidze na pewno by nie rajcował. To znaczy na krótką metę może i tak, bo nic tak przecież nie cieszy, jak niepowodzenia głównego przeciwnika. Ale w perspektywie paru miesięcy, lat? Absolutnie jest to nie do pomyślenia. Skoro nie ma w Ekstraklasie już Polonii Warszawa, ani Widzewa Łódź, to mecze z Lechem i walka o tytuł pozostają dla Legii czymś absolutnie najważniejszym. Nikolić tej świadomości nie miał, kiedy przedstawił swoje zdanie.

Kiedy o komentarz do słów Węgra poproszono nowego trenera Lecha, a wcześniej Legii, Jana Urbana, to ten rzekł: Niech Nikolić najpierw strzeli gola poważnemu przeciwnikowi np. w Lidze Europy, potem zaś zacznie wygłaszać tego typu opinie.

I ma Urban rację. Nikolić wyraźnie chybil celu. Chybił zresztą w jedynym dotąd starciu z Lechem - w Superpucharze Polski, który na dodatek Legia przegrała. Jeżeli jutro będzie podobnie, to znaczy Węgier nie trafi do siatki, a jeszcze jego zespół nie wygra z bądź co bądź zamykającym tabelę rywalem, to będzie musiał ugryźć się w język i dwa razy zastanowić się, czy warto mówić takie rzeczy - nawet tonem ambiwalentnym.


Polecamy