menu

Chitu nie zagra w Lechu. Przyjdzie Senegalczyk?

19 czerwca 2013, 13:12 | Maciej Lehmann / Głos Wielkopolski

Lech Poznań jest bardzo aktywny na rynku transferowym. Choć letnie okno jeszcze jest zamknięte pozyskał już dwóch nowych piłkarzy, obrońcę Barry Douglasa ze szkockiego Dundee Utd oraz Szymona Pawłowskiego z Zagłębia Lubin. Ale to jeszcze nie koniec wzmocnień.

Jacek Kiełb ma kilka propozycji transferowych, także zagranicznych
Jacek Kiełb ma kilka propozycji transferowych, także zagranicznych
fot. Marek Zakrzewski

- Z tych transferów jestem zadowolony, ale potrzebujemy jeszcze środkowego obrońcy oraz gracza ofensywnego - mówi trener Mariusz Rumak.
W poszukiwaniu skrzydłowego skauci Kolejorza dotarli aż do Rumunii. Na celowniku poznańskiego klubu znalazł się Aurelian Chitu, zawodnik Vitorulu Konstanca. Rumuńskie media twierdziły, że Lech jest gotowy wyłożyć 350 tysięcy euro za skrzydłowego z reprezentacyjną przeszłością. Klasę Chitu dostrzegli jednak też Francuzi z FC Valenciennes i szybko podpisali z nim kontrakt uprzedzając konkurencję z innych lig.

Poznaniacy interesowali się też sprowadzeniem napastnika holenderskiego drugoligowego De Graafschap - Piotra Parzyszka. 19-latek, który w minionym sezonie strzelił 10 bramek w 28 spotkaniach okazał się jednak zbyt drogi. De Graafschap wycenił go na 500 tysięcy euro. Ta cena odstraszyła nie tylko Lecha, ale też Śląsk, bo również wrocławianie chcieli pozyskać utalentowanego Polaka.

Znacznie mniej ceni się obrońców, dlatego są duże szanse na sprowadzenie jednego ze środkowych obrońców, którymi interesuje się Kolejorz. W notesie szefa skautingu, są nie tylko defensorzy z ligi szwedzkiej, ale także fińskiej. Ostatnie "gorące" nazwisko to Babacar Diallo, senegalski piłkarz występujący w fińskim Interze Turku. Lechowi polecił go Kasper Hämäläinen.

Diallo ma 24 lata, wychował się we Francji, grał wcześniej w drugoligowych tureckich klubach. Wiosną zagrał w siedmiu ligowych meczach Interu Turku (we wszystkich w podstawowym składzie), strzelił w nich jednego gola.

Upadł natomiast pomysł wymiany utalentowanego obrońcy Korony Kielce Piotra Malarczyka na Jacka Kiełba. Skrzydłowego, którego z Lechem wiąże jeszcze roczny kontrakt widzi w swoim składzie trener kielczan Leszek Ojrzyński, ale Kiełb nie doszedł do porozumienia ze swoim byłym klubem w kwestiach finansowych.

Także Rumak zaprzecza, że chciałby Malarczyka w Lechu. Wszystko wskazuje więc na to, że Kiełb będzie sprzedany do innego klubu. Jego menedżer sugeruje, że ma też oferty zza granicy, co byłoby korzystne dla Kolejorza.

Zbroi się także warszawska Legia. Wszystko wskazuje na to, że stołeczny klub wzmocni Łukasz Broź z Widzewa Łódź. Na testach przy Łazienkowskiej ma się pojawić też Raul Bravo. Hiszpan występował kiedyś w Realu Madryt, ale ostatnie sezony miał nieudane. W Rayo Vallecano oraz belgijskim Beerschot nie zdołał wywalczyć miejsca w składzie.

Swoje porządki w Wiśle, która rozstała się z 36-letnim kapitanem Radosławem Sobolewskim, wprowadzać ma Franz Smuda.

Głos Wielkopolski

Czytaj również: Marta Walczykiewicz: Tytuł ME to największy sukces w mojej karierze. Wreszcie nie byłam druga

Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida


Polecamy