menu

Cezary Michalak dla Ekstraklasa.net: Poznań przystankiem. Legia to moje marzenie

28 lutego 2013, 07:48 | Sebastian Kuśpik

- Nawet łezka się w oku zakręciła jak we wtorek opuszczałem klub. Poczułem się trochę jak dziecko. Jakby nie patrzeć, to całą moją karierę i praktycznie połowę życia spędziłem w Legi - mówi w rozmowie z Ekstraklasa.net Cezary Michalak, obrońca Młodej Legii, który najbliższe miesiące spędzi na wypożyczeniu w Warcie Poznań.

Cezary Michalak został wypożyczony do Warty
fot. M. Kostrzewa / legia.com
Cezary Michalak został wypożyczony do Warty
fot. M. Kostrzewa / legia.com
1 / 2

Czy status gwiazdy wystarczy Ljuboji do utrzymania miejsca w składzie Legii?

To będą trzy miesiące, które zadecydują o Twojej ewentualnej przyszłości Legii?
Na tą chwilę można tak powiedzieć, bo ma to być taki okres, w którym mam poczuć piłkę seniorską i pokazać trenerom czy jest sens na mnie stawiać w Legii czy nie.

Miałeś zimą taki moment, zwłaszcza po obozach na Cyprze i w Hiszpanii, w którym wierzyłeś, że możesz zostać w pierwszej drużynie Legii?
Tak. Powiem szczerze, że cicha nadzieja się pojawiła w momencie powołania na drugi obóz do Hiszpanii. Wtedy pomyślałem, że jednak jest szansa na pozostanie, ale też liczyłem się z tym, że mogą mi podziękować i trzeba będzie szukać sobie klubu. Okazało się, że muszę odejść, ale nie załamuję się tym.

Były jakieś inne konkretne oferty oprócz Warty?
Tak, z tego co słyszałem był jeszcze Stomil Olsztyn, ale zdecydowaliśmy się na Wartę i myślę, że to będzie dobry kierunek. Liczę na to, że te najbliższe miesiące spędzone w Poznaniu pomogą mi w mojej karierze.

Miałeś już okazję porozmawiać z trenerem Warty i usłyszeć o swojej roli w drużynie?
Nie, jeszcze nie miałem okazji poznać trenera. Póki co podpisaliśmy tylko ostatnie dokumenty dotyczące transferu. Czekam właśnie na pierwszy trening.

Czyli w piątkowym lub sobotnim sparingu z Polonią Środa Wielkopolska możesz wystąpić?
Mam nadzieję, że trener będzie chciał mnie zobaczyć i sprawdzić czy opłacało się pozyskać takiego zawodnika jak ja, ale nie jestem tak w 100% pewny gry w piątek, bo to zależy właśnie od niego.

W Legii jesteś właściwie od małego, odkąd skończyłeś 10 lat. Ciężko opuszczać teraz Warszawę?
Nie będę ukrywał, że tak. Nawet łezka się w oku zakręciła jak we wtorek opuszczałem klub. Poczułem się trochę jak dziecko. Jakby nie patrzeć, to całą moją karierę i praktycznie połowę życia spędziłem w Legii i jest to na pewno dla mnie jakaś zmiana, ale cóż, takie jest życie sportowca, a w szczególności piłkarza. Trzeba to przyjąć na klatę i udowodnić w Poznaniu, że to w Legii jest moje miejsce.

Pójście do Warty ma być tylko przystankiem przed grą w pierwszym zespole Legii?
Tak i to jest mój cel. Legia to moje marzenie. Na tym etapie rozwoju muszę mieć taki przystanek tutaj w Poznaniu i mam nadzieję, że wyjdzie mi to na dobre, wrócę do Warszawy i resztę kariery, albo przynajmniej jej większość, spędzę już w Legii.

Trener Banasik, z którym też mieliśmy okazję porozmawiać, twierdzi, że powinieneś tę szansę wykorzystać i pójść drogą np. Damiana Zbozienia, który właśnie będąc na wypożyczeniu pokazał się szerszej publiczności.
Młoda Ekstraklasa jest już dla mnie za mała i muszę sobie stawiać już większe wyzwania. Świetnym przykładem, prócz wspomnianego Zbozienia, jest przecież Artur Jędrzejczyk, od którego właściwie rozpoczyna się dziś ustalanie składu Legii, a który swoje na wypożyczeniach musiał przejść czy to w Dolcanie Ząbki czy w Koronie Kielce. Wyszło mu to na dobre i chcę pójść tą samą drogą. Te trzy miesiące mogą być dla mnie decydujące i będę chciał wykorzystać je jak najlepiej. Muszę teraz zadomowić się w Warcie, nabierać doświadczenia i przede wszystkim grać, grać i jeszcze raz grać, bo to jest nadrzędny cel mojego pobytu w Poznaniu.

Rozmawiał: Sebastian Kuśpik / Ekstraklasa.net

Legia Warszawa

LEGIA WARSZAWA - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Twitter Sebastian Kuśpik