Cenne wyjazdowe zwycięstwo Arki w Płocku. Kiełpin obronił jedenastkę
W ostatnim meczu 2. kolejki 1. ligi Arka Gdynia wywiozła ważny komplet punktów z Płocka. Po przerwie Wisłę utrzymał w grze Seweryn Kiełpin, który obronił rzut karny. Jego kolegom z pola nie udało się jednak doprowadzić do wyrównania.
fot. Piotr Kwiatkowski
Pierwsza bramka dla Arki Gdynia padła w 19. minucie meczu po ewidentnym błędzie Seweryna Kiełpina. Bramkarz Wisły zdołał się co prawda dwukrotnie zrehabilitować, lecz jego udane interwencje nie wpłynęły na odmianę losów spotkania. W 55. minucie Kiełpin obronił rzut karny, a później kwadrans przed końcem wyszedł cało z pojedynku z Rafałem Siemaszką.
Pod koniec rywalizacji zrobiło się bardzo nerwowo zarówno na trybunach jak i na murawie. Sędzia Piotr Lasyk zareagował jednak błyskawicznie. Arbiter utemperował pobudzone temperamenty Nafciarzy, którzy za wszelką cenę dążyli do remisu. W 55. minucie żółty kartonik zobaczył Patryk Stępiński, a w 57. Maksymilian Rogalski.
Kapitan gospodarzy miał nawet szansę wyrównać stan meczu (91. minuta), lecz jego uderzenie z 25 metrów było minimalnie niecelne . Kropkę nad "i" zdołał natomiast postawić Paweł Abbott, który w 95. minucie skierował piłkę do pustej bramki. Bramkarz Wisły wdał się w niepotrzebny pojedynek z napastnikiem Arki Gdynia, dlatego też stratę drugiego gola również należy przypisać na konto "Sewera". Golkiper Nafciarzy na pewno będzie chciał szybko zapomnieć o dzisiejszym blamażu, mimo że tuż przed rozpoczęciem meczu odebrał nagrodę dla najlepszego zawodnika Wisły Płock rundy wiosennej 2014/2015.
Na słowa uznania zasługują natomiast podopieczni Grzegorza Nicińskiego, bowiem zaprezentowali dziś naprawdę solidny futbol. Żółto- niebiescy intencjonalnie czekali na błędy wiślaków, które z premedytacją wykorzystali. Kluczem do zwycięstwa była rozważna gra arkowców w obronie oraz skuteczność w ataku. Cała linia defensywna gdynian od pierwszej minuty spotkania bez zarzutu neutralizowała ,momentami rozpaczliwe, akcje gospodarzy, co z kolei umożliwiło gdynianom efektywne kontry.
Stadion im. Kazimierza Górskiego został dziś wypełniony po brzegi (5,5 tys.). 700 kibiców z Gdyni, którzy w całości zapełnili sektor przeznaczony dla gości, na pewno nie będzie żałować wyprawy do Płocka.