Reprezentacja Polski żegna się z Arłamowem i leci do Poznania. Na koniec poczuciem humoru na konferencji wykazał się Wojciech Szczęsny
Na ostatniej konferencji prasowej w Hotelu Arłamów pojawił się m.in. Wojciech Szczęsny, a więc można było być pewnym, że nie zabraknie elementów humorystycznych.
Przez większość konferencji bramkarz Juventusu Turyn na zadawane pytania odpowiadał z powagą, ale na sam koniec wywiązała się zabawna dyskusja między nim i Jackiem Kurowskim z TVP.
Zabawny dialog
Ten ostatni zapytał: Wyjeżdżając z Turynu pewnie rozmawiałeś z Gianluigim Buffonem. Coś tobie powiedział? - Że będzie kibicował Polsce - usłyszeliśmy. - Żartujesz? - zapytał Kurowski. - Powiedziałem ci tak, żeby to fajnie wyglądało - powiedział, po czym cała sala wybuchnęła śmiechem.
To nie był koniec, bo gdy już Jakub Kwiatkowski miał podziękować za udział w konferencji, Szczęsny poprosił jeszcze o chwilę i powiedział: Mieliśmy mały zakład, że użyję dwóch słów, których nie miałem okazji wypowiedzieć, więc powiem je teraz - opona i grejpfrut. Cześć „Lewy” - w takim sposób zakończyła się ostatnia konferencja prasowa w Arłamowie.
To tylko pokazuje, że atmosfera w zespole jest rewelacyjna, do czego odnosił się zresztą golkiper „Juve”. - Wszyscy jesteśmy dobrymi kolegami i lubimy ze sobą spędzać czas. Jadąc na mundial wszyscy chcemy, abyśmy swoje twarze oglądali jak najdłużej - mówił.
Kownacki lepszy od „Lewego”
W dobrym nastroju był także najmłodszy w naszej kadrze Dawid Kownacki. Trudno mu się dziwić - na treningu wygrał zakład z Robertem Lewandowskim.
Lekarz Monaco nie daje szans
Kamil Glik, który doznał kontuzji barku w trakcie jednego z treningów przebywa we Francji, gdzie ma przejść dodatkowe badania, ale niemal pewne już jest, że na mundialu będziemy musieli radzić sobie bez niego. Przegląd Sportowy rozmawiał z Philippe Kuentzem, lekarzem Monaco, który nie pozostawia wątpliwości.
- Niemożliwe, by Kamil zagrał na mundialu. Muszę go oczywiście zobaczyć. Z tego co jednak wiem, to nie widzę takiej możliwości. Czeka go zapewne sześć tygodni przerwy - mówił.
Bez niego reprezentacja Polski wyjeżdża dzisiaj z Arłamowa i udaje się na lotnisko w Jasionce, gdzie została przygotowana specjalna strefa dla kibiców, którzy będą chcieli pożegnać naszą reprezentację. Nasi kadrowicze udadzą się do Poznania i w piątek zagrają towarzysko z Chile.
- W Arłamowie trenowaliśmy zgodnie z planem. Tutaj praca się skumulowała, ale to było konieczne, aby przygotować się optymalnie. Szczyt formy ma przyjść na pierwszy mecz i utrzymywać się przez cały turniej - podsumował Remigiusz Rzepka, trener przygotowania fizycznego.
WIĘCEJ O ZGRUPOWANIU KADRY:
Oni jadą na mistrzostwa świata do Rosji [ZDJĘCIA]
Świetna atmosfera na treningu kadry [ZDJĘCIA]