Calisia - Chojniczanka LIVE! Dwie zablokowane drużyny walczą o przełamanie
Calisia miała być rewelacją tego sezonu, tymczasem nie wygrała od siedmiu spotkań z rzędu i coraz mniej dzieli ją od strefy spadkowej. W ten weekend do Kalisza zawita dobrze dysponowana Chojniczanka Chojnice, która także w ostatnim czasie nie poczuła smaku zwycięstwa, lecz w ten weekend ma szansę na przerwanie złej passy.
fot. Maciej Jasnowski
Calisia - Chojniczanka LIVE! - Relacja na żywo w Ekstraklasa.net od 13!
W pierwszej połowie sezonu górą była Chojniczanka, która zwyciężyła 2:1, choć Calisia sprawiła jej wiele problemów i do przerwy przegrywała 0:1.
Przed sezonem działacze i sztab szkoleniowy Calisii zapowiadali awans na zaplecze Ekstraklasy, ale chyba nie zmierzyli sił na zamiary, bo w drugiej lidze jest przecież wiele ekip, na tle których Calisia to zwykli nowicjusze. Początek był co prawda obiecujący, ale w siedmiu ostatnich spotkaniach kaliszanie ani razu nie wygrali (zdobyli w nich raptem trzy oczka) i od strefy spadkowej dzieli ich zaledwie sześć punktów. Tym samym nad trenerem Grzegorze Dziubkiem zebrały się czarne chmury. Z otoczenia prezesa Ryszarda Feszczuka wyciekła nawet wieść o zwolnieniu obecnego szkoleniowca. Jego następcą miał zostać Krzysztof Pawlak, obecny trener pierwszoligowej Floty Świnoujście i finalista Mistrzostw Świata w 1986 roku, a pierwsze piłkarskie kroki stawiał w Calisii. Informacja została jednak szybko zdementowana i okazała się zwykłą plotką.
Nie ulega jednak wątpliwości, że w Calisii potrzebne są zmiany, jeśli myśli się o utrzymaniu. - Na pewno będą roszady i szansę dostaną głodni gry zmiennicy. Potrzebujemy są zawodników nastawionych na walkę - oznajmia trener Dziubek. Dużą szansę na występ od pierwszych minut ma pomocnik Szymon Matuszewski, który po kilku słabych spotkaniach wydaje się wracać do optymalnej formy. W niedzielę wszedł na murawę z ławki rezerwowych i strzelił gola kontaktowego i za całokształt gry zebrał pozytywne recenzje. W obronie parę stoperów mają tworzyć Bułgarzy - Anton Wergiłow i Giorgi Nedjałkow. Ten ostatni ma szansę powrócić do wyjściowej jedenastki, po przerwie spowodowanej kontuzją. Kwestią sporną pozostaje, kto zagra pod nieobecność pauzującego za kartki pomocnika Krzysztofa Gościniaka. To dość duże osłabienie, bo po jego dobrych, prostopadłych podaniach powstaje wiele sytuacji. Ponadto nie wystąpi konutzjowany ukraiński defensor - Taras Maksymow. Od początku mogą z kolei pojawić się Piotr Broniszewski, Marcin Lis czy Igor Janicki.
Poprzez roszady Dziubek chce wnieść do drużyny świeżość, która pomoże w przełamaniu złej passy. O trzy punkty, czy nawet remis będzie jednak bardzo trudno, bo do Kalisza przyjeżdża czwarta w tabeli Chojniczanka Chojnice. Tam nikt nie mówił o awansie, ale potencjał piłkarski tej drużyny sprawia, że nie jest to celem nie do osiągnięcia. Jednakże ostatnie tygodnie nie są zbyt radosne dla podopiecznych Grzegorza Kapicy - nie wygrali już od trzech spotkań, a na dodatek zmagają się z brakami kadrowymi. Na Stadionie Miejskim w Kaliszu na pewno nie zagrają, pauzujący za czerwoną kartkę serbski pomocnik Aleksandar Atanackovic oraz Marcin Trojanowski, który w pojedynku z Energetykiem Rybnik (1:1) ujrzał czwarty żółty kartonik. Wielką niewiadomą jest też występ Tomasza Szczepana, który narzeka na ból mięśnia przywodziciela. Dobrą wiadomością jest za to powrót kluczowego defensora - Michała Steinke i co najważniejsze, bramkostrzelnego napastnika -Pawła Posmyka. Treningi wznowili ostatnio pomocnik Adrian Ligenza i obrońca Tomasz Lenart. Obaj są już do dyspozycji szkoleniowca.
Bez wątpienia Chojniczanka stoi przed znakomitą szansą na przełamanie się, pod warunkiem, że poprawi skuteczność. W dwóch ostatnich spotkaniach z Elaną (2:5) i Energetykiem Rybnik (1:1) stwarzała sobie masę dogodnych sytuacji, ale na potęgę je pudłowała, co miało oddźwięk na końcowym rezultacie.