menu

Burliga: Zagraliśmy bardzo słabo

14 lutego 2015, 00:28 | Bartosz Karcz / Gazeta Krakowska

Obrońca Wisły Kraków Łukasz Burliga nie miał wesołej miny po meczu z Lechią Gdańsk. Piłkarz zdawał sobie sprawę z tego, że „Biała Gwiazda” rozegrała w Gdańsku bardzo słaby mecz i zasłużenie przegrała 0:1.

Łukasz Burliga musiał radzić sobie z Sebastianem Milą
Łukasz Burliga musiał radzić sobie z Sebastianem Milą
fot. Karolina Misztal / Polskapresse

– Zagraliśmy bardzo słabo – mówi Łukasz Burliga. – Nie oddaliśmy celnego strzału na bramkę, więc siłą rzeczy nie było szans, żeby zdobyć przynajmniej jedną. Lechia wygrywała „przebitki”, bo gra była cały czas szarpana. Lechia jednak zbierała tzw. drugie piłki i myślę, że zasłużenie wygrała 1:0.

Wiślacy grali bardzo niedokładnie. Zapytany, skąd taki obraz gry, zawodnik Wisły odpowiada: – Lechia grała pressingiem i bardzo ciężko nam było wyprowadzić piłkę. Boisko do takiego grania „klepką” się nie nadawało i można powiedzieć, że cały czas to był taki typowy mecz walki. Piłka fruwała, najczęściej pod nasze pole karne, bo rzadko dochodziliśmy pod pole karne Lechii. Nie kleiła nam się ta gra. Co tu dużo mówić, jedynie w ostatnich dwudziestu minutach coś zaczęliśmy stwarzać. Lechia grała agresywnie, my chcieliśmy tak samo, ale jak było widać, byli lepiej dysponowani od nas. Tą siła nas trochę zmiażdżyli.

Łukasz Burliga wierzy, że lepszą dyspozycję Wisła zaprezentuje już w najbliższy piątek, gdy podejmie u siebie Pogoń Szczecin. – Nie można się załamywać – mówi „Bury”. – Sezon jest bardzo długi, trzeba teraz z Pogonią koniecznie wygrać u siebie i wrócić na właściwe tory.

Gazeta Krakowska


Polecamy