menu

Bruk-Bet Termalica postawi się mistrzowi?

13 maja 2017, 11:42 | Piotr Pietras

Ekstraklasa piłkarska. Kędziora lubi strzelać gole Legii, ale nie, wie czy zagra w Warszawie.

W rundzie jesiennej zespół Bruk-Betu (w pomarańczowych strojach) wygrał na własnym boisku z Legią 2:1
W rundzie jesiennej zespół Bruk-Betu (w pomarańczowych strojach) wygrał na własnym boisku z Legią 2:1
fot. Fot. GPG

Jutro (godz. 18) w trzecim meczu grupy mistrzowskiej zespół Bruk-Betu Termaliki zagra na wyjeździe z Legią Warszawa. Zdecydowanym faworytem meczu jest mistrz Polski, ale niecieczanie, po dwóch nieudanych meczach, w stolicy nie zamierzają tanio sprzedać skóry.

- Jedziemy do Warszawy, by postawić się Legii - zapowiada trener Bruk-Betu Termaliki Marcin Węglewski. - Na naszą postawę w poprzednich, przegranych meczach z Lechią Gdańsk i Lechem Poznań, duży wpływ miały szybko stracone bramki. Nasza drużyna, jeżeli w początkowych fragmentach meczu nie straci gola, nabiera coraz większej pewności siebie i gra coraz lepiej. Taki plan mamy na mecz w Warszawie. Gdyby udało nam się jeszcze strzelić bramkę, wtedy Legii na pewno grałoby się o wiele trudniej. Zdajemy sobie jednak sprawę, jaką siłą dysponuje zespół mistrza Polski i o jakie cele gra - podkreśla szkoleniowiec „Słoników”.

Niecieczanie jeszcze nigdy nie przegrali z Legią, ale też nigdy nie grali z tą drużyną w części finałowej.

- W lutym, gdy graliśmy w Warszawie, Legia była bezpośrednio po meczach Ligi Europy z Ajaxem Amsterdam - przypomina Węglewski. - W tej chwili zespół ze stolicy jest na zupełnie innym etapie rozgrywek. Wchodzi na ostatnią prostą w walce o tytuł mistrza Polski, motywację do gry z pewnością ma więc zdecydowanie większą niż w meczu części zasadniczej. Nam nie pozostaje jednak nic innego jak tylko spróbować się przeciwstawić i powalczyć o to, by w rywalizacji z Legią nadal zachować miano drużyny niepokonanej.

Jednym z graczy, który lubi Legii strzelać bramki jest napastnik niecieczan Wojciech Kędziora. W swojej bogatej karierze, grając w Zagłębiu Lubin, Piaście Gliwice i zespole „Słoników”, w sumie osiem razy wystąpił przeciwko drużynie z Warszawy i strzelił jej cztery gole. - Najbardziej zapadł mi w pamięci gol z czasów gry w Zagłębiu, w wygranym 2:1 meczu w Lubinie. Wszedłem wtedy na boisko z ławki rezerwowych i po 26 sekundach wpisałem się na listę strzelców. Bardzo ważne były także dwie ostatnie bramki, które strzeliłem Legii grając w zespole „Słoników”, gdyż oba te mecze wygraliśmy - wspomina Kędziora, który na wiosnę zagrał tylko w końcówkach trzech spotkań.

- Ciężko przepracowałem okres zimowy i byłem gotowy do gry. Nie wiem dlaczego, ale niestety nie znalazłem uznania w oczach trenera Michniewicza. Później miałem małe problemy mięśniowe, ale wszystko co złe jest już poza mną i znów jestem w pełni gotowy do wyjścia na boisko. Nie ukrywam, że chciałbym zagrać i strzelić Legii kolejną bramkę. Wszystko będzie jednak zależało od planu taktycznego i decyzji trenera. W czerwcu kończy mi się kontrakt z klubem z Niecieczy i swoją postawą na boisku chciałbym zapracować na jego przedłużenie - przyznał napastnik „Słoników”.

Przypuszczalny skład Bruk-Betu Termaliki: Trela - Szarek, Osyra, Putiwcew, Ziajka - Miković, Kupczak, Jovanović, Babiarz, Misak -Gutkovskis.

Follow @sportmalopolska

Sportowy24.pl w Małopolsce

MAGAZYN SPORTOWY24 - POPEK O WALCE Z HARDCOROWYM KOKSEM I NIE TYLKO!

[wideo_iframe]//get.x-link.pl/d737ac01-fa63-b047-aee9-5ed20c28f60e,7915f9ac-31d4-fe32-048c-7ea50cf1fcf9,embed.html[/wideo_iframe]


Polecamy