Borussia zdobyła Superpuchar Niemiec. Bayern z "Lewym" przegrał w marnym stylu (ZDJĘCIA)
Piłkarze Borussii Dortmund sięgnęli po Superpuchar Niemiec po raz szósty w historii. Na Signal Iduna Park ekipa Juergena Kloppa pokonała mistrzów Niemiec Bayern Monachium 2:0. Gole dla BVB zdobyli Henrik Mkhitaryan i Pierre-Emerick Aubameyang. Całe spotkanie rozegrali Polacy - Robert Lewandowski w barwach Bayernu i Łukasz Piszczek w drużynie Borussii.
Pierwsza groźna okazja to 10 minuta meczu. David Alaba stracił piłkę na własnej połowie, przejął ją Ciro Immobile i uderzył z dystansu. Strzał nowego napastnika BVB minimalnie minął bramkę Manuela Neuera. Borussia stwarzała sobie kolejne okazje. Efektowna akcja, oparta na szybkich podaniach, skończyła się zagraniem w pole karne Łukasza Piszczka, gdzie futbolówkę w kierunku bramki kopnął Oliver Kirch. Zawodnik BVB nie dał rady jednak pokonać świeżo upieczonego mistrza świata z Monachium, który wybił piłkę w boczne sektory boiska. Blisko samobója z kolei był Javi Martinez. Hiszpan w niegroźnej sytuacji podał swojemu bramkarzowi, ale w światło bramki i Neuer z najwyższym trudem wybił piłkę z linii bramkowej.
22 minut to rzut rożny dla gospodarzy i wrzutka Jonasa Hoffmana na głowę Koraya Guntera. Golkiper Bawarczyków nie miał jednak żadnego problemu z wyłapaniem uderzenia. Dwie minuty później kibice zgromadzeni na Signal Ilduna Park byli świadkami pierwszego gola. Henrik Mkhitaryan rozpędził akcję BVB i podał w kierunku Pierre-Emericka Aubameyanga, a Gabończyka uprzedził Alaba. Austriak zrobił to jednak tak pechowo, że Ormianin doszedł do uderzenia i mocnym strzałem w krótki róg nie dał Neurowi żadnych szans. Niemiec nawet nie zareagował.
Borussia, mimo prowadzenia, nie zwalniała tempa. Swoje szanse mieli Aubameyang i Sebastiaan Kehl, ale piłka wpadała w ręce bramkarza monachijczyków. Uderzenie na bramkę oddał także Hoffman, lecz Neuer po raz kolejny poradził sobie z interwencją. Natomiast Bayern w ofensywie kompletnie sobie nie radził. Lewandowski był wyłączony z gry przez Sokratisa, Xherdan Shaqiri tylko irytował nieudanymi dryblingami, a młodzi zawodnicy w ogóle nie brali na siebie odpowiedzialności za rozegranie piłki. Na plus wyróżniał się jedynie Juan Bernat. BVB prowadziła do przerwy w pełni zasłużenie.
Na początku drugiej części gry monachijczycy mogli szybko wyrównać. Shaqiri prostopadłym podaniem wysłał w bój Lewandowskiego, który próbował podciąć piłkę nad Mitchellem Langerakiem. W ostatecznym rachunku to jednak bramkarz BVB był górą. Nie udało się wyrównać, więc dortmundczycy zdobyli drugiego gola. Prawą flanką pomknął Piszczek i dośrodkował na piątym metr. Tam znalazł się dobrze ustawiony Aubameyang, przeskoczył Boatenga i wyprowadził ekipę Kloppa na dwubramkowe prowadzenie.
Bayern przeważał w posiadaniu piłki, ale BVB była groźniejsza. Immobile łatwym zwodem minął i próbował na pełnym biegu przelobować Neuera. Ten z największym spokojem został na nogach, łapiąc piłkę w ręce. Pod drugą bramką najgroźniej było po rzucie wolny. Alaba huknął nad murem z ponad 25 metrów, ale Langerak popisał się świetną interwencją, parując na korner. Efektowniej grała Borussia. Kolejna koronkowa akcja dortmundczyków zakończyła się minimalnie niecelnym strzałem Guntera.
Borussia po raz szósty, a przy okazji drugi z rzędu, wygrała superpuchar Niemiec i wysunęła się na czoło tej klasyfikacji. Przy okazji dortmundczycy bardzo udanie zaczęli sezon, więc do zmagań w Bundeslidze podejdą w dobrych nastrojach. Z kolei Guardiola przegrał drugi mecz o superpuchar z rzędu, więc w pewien sposób musi czuć się zawiedziony.