Bohater Dolcanu, Mateusz Piątkowski: Szkoda, że ta runda się kończy
- Końcówka w naszym wykonaniu okazała się tak dobra jak początek rozgrywek. Chciałoby się powiedzieć: szkoda, że ta runda się kończy - powiedział uśmiechnięty po niedzielnym spotkaniu Dolcanu z GieKSą zdobywca dwóch trafień Mateusz Piątkowski. Forma w podwarszawskim zespole przyszła pod koniec rundy jesiennej.
fot. ksgornik.com.pl
Wygraliście trzeci mecz z rzędu. Zdobyłeś dzisiaj dwie bardzo ważne bramki. Czujesz satysfakcję z osiągniętego wyniku?
Jak najbardziej. Bramki strzelane na wagę trzech punktów to wspaniałe uczucie. Oczywiście cieszymy się z osiągniętego rezultatu i oby na wiosnę było tak dalej.
Doping ze strony najzagorzalszych fanów Dolcanu z pewnością pomógł w odniesieniu jakże cennego zwycięstwa. Na uwagę zasługuje fakt, że fani wspomagali zespół nieprzerwanie przez całe spotkanie.
Na pewno, kibice wstawili się z w sporej liczbie, za co dziękujemy. Ten doping był widoczny i przede wszystkim odczuwalny na boisku. Dziękuję w imieniu zespołu za gromkie wsparcie.
Wracając do spotkania. Na pewno nie spodziewaliście się łatwej przeprawy: pierwsza połowa z niewielkim wskazaniem należała do gości. Dopiero w drugiej części meczu konsekwentnie zaatakowaliście i co należy podkreślić - skutecznie.
Zgadza się, początkowo rywale nas zgasili, chociaż może to było wynikiem naszej taktyki. Trener przestrzegał nas przed szybkimi atakami zespołu „GieKSy”. W tym czują się zresztą najlepiej. Próbowaliśmy to zneutralizować, stąd troszeczkę się cofnęliśmy. Uważam, że za dużo i niepotrzebnie.
Runda jesienna w Ząbkach dobiegła końca. Za tydzień w ramach zaległego meczu 14. kolejki zagracie w Legnicy z miejscową Miedzią. Wczoraj rywal z Dolnego Śląska zremisował nieoczekiwanie z Cracovią 1:1. Jeżeli wygracie, przesuniecie się bliżej środka tabeli. Zima wydaje się wtedy spokojniejsza.
Przed nami jeszcze jeden ciężki mecz, bo uważam, że Miedź aspiruje do awansu i zaznaczmy - słusznie. Natomiast obecnie musimy skoncentrować się tylko i wyłącznie na najbliższym spotkaniu i tak dalekosiężnie nie możemy spoglądać. Wiadomo, że trzy punkty dadzą nam spokojniejszą zimę, ale teraz tylko ten mecz jest najważniejszy, a wiosna dopiero przed nami.
Podsumuj po krótce rundę jesienną w wykonaniu graczy Dolcanu.
Początek imponujący, ponieważ nazbieraliśmy dość dużo punktów. Dopiero bodajże od 7. kolejki sami się uśpiliśmy tym dobrym wynikiem i gdzieś tam lekką zadyszkę złapaliśmy. Końcówka w naszym wykonaniu okazała się tak dobra, jak początek rozgrywek. Chciałoby się powiedzieć: szkoda, że ta runda się kończy.