Boguski: W pierwszej chwili strzał Barrientosa wyglądał na zagranie do Brożka
Jakiś niedosyt pozostaje, niemniej wypada nam przyjąć ten jeden punkt. Teraz interesuje nas każdy kolejny mecz - powiedział po piątkowym remisie z Lechią Gdańsk (2:2) autor jednego z goli, Rafał Boguski.
fot. Karolina Misztal/Polska Press
Jean Barrientos zabrał Ci tytuł najładniejszego gola meczu?
No tak, ale najważniejsze, że strzelił. W pierwszej chwili wyglądało to na podanie do Pawła Brożka. Wybrał jednak takie zagranie świadomie i chwała mu za to.
Opowiedz o swojej bramce. To było mierzone uderzenie?
Oczywiście, że nie. Boban Jović dokładnie dośrodkował do mnie w pole karne, a ja po prostu chciałem skierować piłkę w kierunku bramki. Dobrze, że w piłka wpadła do siatki.
Czy to najładniejsza główka w karierze?
To wielce prawdopodobne, choć z drugiej strony grając w Bełchatowie udało mi się strzelił równie ładnie.
Wisła była bliżej zwycięstwa niż Lechia?
Jeżeli mielibyśmy rozstrzygać na podstawie drugiej połowy, to zdecydowanie. Graliśmy wtedy lepiej, mieliśmy sytuacje. Semir Stilić mógł trafić na 3:2. Ten mecz to dla nas już historia. Wracamy do Krakowa i regenerujemy siły na kolejny pojedynek.
Wracacie z poczucie dobrze spełnionego obowiązku?
Jakiś niedosyt pozostaje, niemniej wypada nam przyjąć ten jeden punkt. Teraz interesuje nas każdy kolejny mecz.