menu

Boguski: Byłem faulowany, nie chciałem wymusić karnego

4 marca 2013, 22:24 | Maciej Malarz

- Nie jestem dziś zadowolony ze swojej postawy. W pierwszej połowie miałem sytuację, mogłem lepiej uderzyć i strzelić bramkę. Chciałem uderzyć podcinką, ale bramkarz dostał piłką w bark - mówi napastnik „Białej Gwiazdy”, Rafał Boguski.

Rafał Boguski został ewidentnie sfaulowany w polu karnym, czego nie dostrzegł sędzia
Rafał Boguski został ewidentnie sfaulowany w polu karnym, czego nie dostrzegł sędzia
fot. Ryszard Kotowski

Szczęśliwy remis Podbeskidzia w Krakowie. Wisła znowu na zero z tyłu i z przodu

Rafał Boguski zapytany o opis całego zdarzenia z 66. minuty spotkania i jego konsultacji z sędzią Marcinem Borskim odparł: - Sędzia w pierwszych momentach nawet wskazał na wapno, następnie skonsultował się ze swoim asystentem stojącym za bramką, a ten stwierdził, że wszystko było zgodne z przepisami. Dowiedziałem się, że symulowałem i zostałem za to ukarany żółtą kartką. Jak pokazały powtórki, karny był ewidentny. Byłem faulowany, nie chciałem wymusić karnego. Cóż jak mogę teraz powiedzieć?

Co do przebiegu meczu, jak i gry snajper Wisły był zgodny. - Gra nie wyglądała najlepiej. Ciężko było stworzyć jakąś sytuację, kiedy 21 zawodników jest na jednej połowie boiska. Mur stworzony przez piłkarzy Podbeskidzia był dzisiaj na tyle szczelny, że nie byliśmy w stanie stworzyć klarownych sytuacji.

Zapytany o to, jaki wpływ miała nieobecność w dzisiejszym spotkaniu Kamila Kosowskiego, Boguski stwierdził. - Na pewno było to dla nas dużą stratą. Głównie przez to, że Kamil wykonywał wszystkie stałe fragmenty gry, a więc jak pokazało spotkanie - z tego elementu zbytnio nie zaskoczyliśmy przeciwnika. Zagrał jednak Łukasz Burliga i robił, co mógł.

- Nasza gra powinna wyglądać zupełnie inaczej, ale wiedzieliśmy też, że gdy przyciśnie się Podbeskidzie, to grają oni jedną piłkę i nawet kiedy byliśmy 10 metrów od nich, to i tak wybijali długą piłkę. Ciężko było też założyć pressing, bo wiadomo, że każdy z nich wali od razu do przodu, więc nie było nawet sensu atakować - relacjonował przebieg meczu popularny „Boguś”.

- Zostało parę dni do spotkania z Polonią, a wiec mamy czas na przeanalizowanie tego meczu i wyciągnięcie wniosków - zakończył.

Z Krakowa - Maciej Malarz / Ekstraklasa.net

Twitter


Polecamy