Porażka Błękitnych. Gola stracili w 95 minucie
W dwudziestej ósmej kolejce II ligi piłkarskiej Błękitni Stargard przegrali w Częstochowie z Rakowem 0:1. Stargardzki zespół stracił bramkę w doliczonym czasie.
fot. Tadeusz Surma
Przed dzisiejszym spotkaniem piłkarze stargardzkiego drugoligowca wygrali dwa mecze z rzędu. Pokonali w Zambrowie Olimpię i w Stargardzie Kotwicę Kołobrzeg. To jednak Raków był faworytem, ponieważ był wiceliderem tabeli i jego cel to awans na pierwszoligowe boiska.
W dzisiejszym meczu Błękitni byli równorzędnym rywalem dla Rakowa. Gospodarze mieli wprawdzie trochę więcej z gry, stworzyli sobie kilka bramkowych okazji, ale na posterunku był bramkarz gości Przemysław Wróbel. Stargardzki zespół najlepszą sytuację miał w końcówce pierwszej połowy, ale piłka po strzale Wojciecha Fadeckiego nieznacznie minęła bramkę.
Wszystko wskazywało, że dzisiejsze spotkanie zakończy się bezbramkowym remisem, ale tak nie było. W piątej minucie doliczonego czasu gola na wagę zwycięstwa dla Rakowa strzelił Filip Kowalczyk. Gracz gospodarzy wykorzystał pomyłkę bramkarza Błękitnych, który źle interweniował wychodząc do piłki.
Raków Częstochowa - Błękitni Stargard 1:0 (0:0)
Bramka: Kowalczyk 95.
Błękitni: Wróbel, Gutowski, Baranowski, Pustelnik, Szymusik, Wojtasiak (90 Zdunek), Brzęczek (80 Czapłygin), Więcek, Lisowski, Fadecki (53 Flis), Skórecki.
Obejrzyj jak Maciej Liśkiewicz strzelił karnego w spotkaniu ze Stalą Stalowa Wola