Bezbramkowy remis Floty z Piastem w meczu na szczycie
Flota Świnoujście bezbramkowo zremisowała z Piastem Gliwice w meczu na szczycie pierwszoligowej tabeli. Podział punktów sprawił, że Zawisza Bydgoszcz oddalił się na 5 punktów od grupy pościgowej.

fot. Arkadiusz Gola / Polskapresse
Flota Świnoujście - Piast Gliwice 0:0 - czytaj zapis relacji na żywo z meczu
Od początku spotkania było widoczne, że obie ekipy chcą zdobyć w tym meczu trzy punkty. Pierwsza dogodna sytuacja była w 6. minucie meczu, kiedy to Fernandez rozpoczął kontratak i dograł do Pietronia, a ten z ok. 13 metrów uderzył wysoko nad bramką. Kolejna fantastyczna okazja dla Piasta była w 18. minucie spotkania, kiedy Waśków świetnie obronił uderzenie Kędziory.
W 21. minucie potrzebna była pierwsza zmiana w ekipie z Gliwic, za kontuzjowanego Krzyckiego wszedł Bodzioch. Kilkadziesiąt sekund później jedną z lepszych okazji dla Wyspiarzy zmarnował Ostalczyk, który popędził kilkanaście metrów, ale uderzył prost w Szmatułę. W 24. minucie kolejną świetna okazję mieli gospodarze. Strzał aktywnego Ostalczyka odbił się od któregoś z defensorów Piasta, wszyscy myśleli, że piłka wpadnie do bramki, a futbolówka skozłowała tuż przed prawym słupkiem.
Ostatnie minuty pierwszej polowy, upłynęły pod znakiem dominacji Floty. Z kłopotami strzał Nnamaniego obronił Szmatuła. W 39. minucie Udarević sfaulował taktycznie przeciwnika, za co dostał żółty kartonik. Trzy minuty później doszło do sporej kontrowersji - Udarević obejrzał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką. Już w kolejnej świetną okazję miał Piast, lecz Kędziora oddał strzał głową prosto w słupek.
Na drugą połowę w zespole gości za Cicmana na boisku zameldował się Bzdęga. W 49. minucie piekielnie mocne uderzenie Chyły wybronił Szmatuła. Kilka minut później przyjezdni byli najbliżej zdobycia bramki. Dośrodkowanie z rzutu rożnego trafiło do Kędziory, który uderzył poprzecznie w poprzeczkę. W 66. minucie po raz kolejny aktywny w dzisiejszym spotkaniu Nnamani uderzył z ok. 35 metrów, ale jednak niecelnie.
Trybuny ożywiły się na stadionie w Świnoujściu w 79. minucie, gdy Ostalczyk dostrzegł, że Szmatuła jest za bardzo wysunięty i oddał strzał z ok. 40 metrów, minimalnie jednak niecelny. W samej końcówce doszło do bardzo dziwnej sytuacji - sędzia zagwizdał po raz ostatni już w 89. minucie spotkania. Na murawie zrobiło się lekkie zamieszanie, ale arbiter decyzji już nie cofnął. Mecz zakończył się sprawiedliwym remisem.








