menu

Bez doświadczenia, bez sukcesów. Niemiecka młodzież zaskoczy?

11 czerwca 2016, 15:59 | Filip Kliber

Między najstarszym a najmłodszym zawodnikiem reprezentacji jest aż 11 lat różnicy. Trzech zawodników, których zdecydował się powołać Joachim Loew, ma dopiero skończone 20 lat. Jeden z nich musiał przerwać swój urlop, aby dołączyć do przebywającej we Francji reprezentacji Niemiec. Duża odpowiedzialność ciąży na młodych piłkarzach, choć nie wiadomo… czy będą gotowi na pierwszy mecz. Młodzieżowe reprezentacje Niemiec od kilku lat nie mogą odnieść sukcesu na arenie międzynarodowej. Od tytułu Mistrza Europy kadry do lat 21 mija w tym roku 7 lat, lecz w każdym roczniku pojawiają się talenty, które przebijają się do seniorskiej reprezentacji. Manuel Neuer, Mesut Oezil, Benedikt Hoewedes, czy Jerome Boateng to tylko część drużyny mistrzowskiej z 2009 roku. Mają oni na koncie obecnie wiele występów w narodowych barwach, lecz Joachim Loew zdecydował się zabrać do Francji także kilku zawodników bez doświadczenia w pierwszym zespole reprezentacji Niemiec.


fot. Martin Meissner
Najstarszym z nich jest [b]Julien Weigl[/b], który we wrześniu będzie obchodzić 21. urodziny. Defensywny pomocnik Borussi Dortmund ma za sobą dobry sezon, w którym wystąpił aż w 30 spotkaniach. Thomas Tuchel zaufał młodemu zawodnikowi od początku jego przyjścia do BVB i dawał mu szansę od pierwszych minut zaledwie miesiąc od sfinalizowania transferu. Jego wartość po dołączeniu do zespołu z Zagłębia Ruhry wzrosła prawie sześciokrotnie – działacze Borussii musieli zapłacić za niego TSV Monachium 2,5 mln Euro, a obecnie szacuje się, że potencjalny nabywca musiałby zapłacić 14 mln Euro. Nie ma doświadczenia w pierwszej reprezentacji, dotychczas zagrał tylko jedno spotkanie. Nie wiadomo, czy na niedzielny pojedynek z Ukrainą będzie w pełni sił, ponieważ narzeka na ból mięśnia.
fot. Martin Meissner
Pod znakiem zapytania stoi także występ innego młodego gracza. [b]Joshua Kimmich[/b], pomocnik Bayernu Monachium, przeziębił się we Francji i nie trenował z zespołem. W klubie jednak dobrze wykorzystywał minuty, które dawał mu Pep Guardiola. Hiszpan nie bał się dawać mu szans od pierwszego gwizdka, nawet w meczach Ligi Mistrzów. Przechodząc do zespołu z Bawarii związał się z nim w zeszłym roku 5-letnim kontraktem. Obecnie jego wartość rynkowa wynosi 13 mln Euro.
fot. Kerstin Joensson
Nieco więcej trzeba zapłacić za gracza Schalke Gelsenkirchen, [b]Leroy’a Sane[/b], który z całego grona jest „najbardziej doświadczonym” piłkarzem. Ma on za sobą trzy występy w dorosłej reprezentacji. Światu pokazał się przede wszystkim dzięki Roberto Di Matteo w 2015 roku. Włoch wpuścił go w 29. minucie spotkania z Realem Madryt w miejsce kontuzjowanego Choupo-Motinga, a młody Niemiec zdobył fantastyczną bramkę wyrównującą wynik spotkania, ostatecznie wygranego przez Schalke. Od tego czasu dostaje zdecydowanie więcej minut na boisku w klubie.
fot. Matthias Schrader
Ostatnim, który rzutem na taśmę dostał się na Mistrzostwa Europy we Francji, jest [b]Jonathan Tah[/b]. 20-latek został specjalnie ściągnięty przez Joachima Loewa z urlopu w miejsce Antonio Ruedigera, który już na pierwszym treningu doznał poważnego urazu zerwania więzadeł krzyżowych w prawym kolanie. Tah to urodzony w Hamburgu zawodnik obecnie występujący w Bayernie Leverkusen. W 30 rozegranych w minionym sezonie spotkaniach aż 29 razy wybiegał w pierwszej jedenastce. W Bundeslidze opuścił 5 meczów, z czego 4 z powodu kontuzji. W seniorskiej reprezentacji Niemiec zagrał tylko raz.
fot. Martin Meissner
1 / 5

Polecamy