Bereszyński: W sobotę zagrają dwie najlepsze drużyny w Polsce
- Na pewno będzie to szczególne spotkanie. Uważam, że zagrają dwie najlepsze obecnie drużyny w Polsce - mówi przed hitowym starciem Legii z Lechem piłkarz warszawskiego klubu Bartosz Bereszyński.
fot. Polskapresse
Od spotkania Legii z Lechem dzielą nas tylko godziny. Odczuwa się w waszej szatni atmosferę nerwowości?
Nie. Podchodzimy do tego meczu jak do wszystkich ligowych spotkań. Jest tak samo, jak przed spotkaniem z Jagiellonią. Chociaż tam było jeszcze mniej czasu na przygotowania, bo w środku tygodnia graliśmy finał Pucharu Polski ze Śląskiem. Tak czy inaczej, nie ma jakiegoś większego spięcia w szatni, każdy się uśmiecha.
Akurat meczu ze Śląskiem nie możecie zaliczyć do udanych.
Liczył się wynik końcowy, więc plan został zrealizowany. Graliśmy dwumecz i to my mogliśmy się cieszyć po ostatnim gwizdku sędziego. Gra na pewno pozostawiała wiele do życzenia. O samym meczu najlepiej byłoby zapomnieć - po analizie, oczywiście. Mecz w Białymstoku pokazał jednak, że nie mamy zniżki firmy.
Afera z Miro Radoviciem i Danijelem Ljuboją jakoś na was wpłynęła?
Zmieniło się tyle, że nie ma z nami Ljubo. W Białymstoku udowodniliśmy, że cała sytuacja nas scementowała.
Stawką sobotniego meczu może być mistrzostwo Polski.
Na pewno będzie to szczególne spotkanie. Uważam, że zagrają dwie najlepsze obecnie drużyny w Polsce. Dodatkowych emocji doda na pewno bezpośrednia rywalizacja Legii i Lecha o mistrzostwo. Zdajemy sobie sprawę z tego, że wynik może zaważyć o losach tytułu, ale dla nas to normalne spotkanie. Do zdobycia jest tyle samo punktów, co w poprzednich meczach.
Pana ojciec przez siedem lat był piłkarzem Lecha. Komu w sobotę będzie kibicowała Pana rodzina?
To chyba oczywiste, Legii.
Cały wywiad czytaj w "Głosie Wielkopolskim".
Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida