menu

Bereszyński po odpadnięciu z Pucharu Polski: Górnik był lepszy

19 grudnia 2013, 10:20 | Damian Orłowicz

Do spotkania pucharowego z Górnikiem Zabrze Legia przystępowała jako faworyt, mając jednak niełatwe zadanie, bo trafiła na druga obecnie drużynę w naszej ekstraklasie. Warszawscy piłkarze jednak przegrali, grając dobrze jedynie ostatnie piętnaście minut. Było to jednak za mało.

Odpadliście z Ligi Europy, odpadacie z Pucharu Polski.
Co mam powiedzieć? Jesteśmy rozgoryczeni porażką. Jest nam wstyd, że przyjeżdżamy do Zabrza, i przegrywamy z pełnym przekonaniem i bez szans na wygranie, bo Górnik był dzisiaj lepszy. Boli nas to, że kończymy ten rok, odpadnięciem z ligi europy bez szans na awans i dzisiaj też ich nie mieliśmy.

Jesteście chimeryczni. Zaczęliście grać od 71. minuty, kiedy Helio Pinto zdobył gola z rzutu wolnego, wtedy to nagle Górnik został zepchnięty do defensywy.
Brakuje nam pozytywnego impulsu. Brakuje osoby która weźmie piłkę, pokaże że można coś zrobić... Tracimy znowu bramkę w 5. minucie, to ciężko. Z Cracovią to Michał Kucharczyk, zdobył gola po kilku minutach. Był właśnie taką osobą. Dzisiaj tak nie było, Górnik zdobywa bramkę w 5. minucie i podcina nam skrzydła, a my nie wiemy co się dzieje. Gramy dobre dziesięć, piętnaście minut, idziemy za ciosem, ale to za mało.

To koniec serii Legii Warszawa, która trzykrotnie z rzędu zdobywała puchar polski. W tym roku finał po raz pierwszy rozgrywany jest na Stadionie Narodowym.
No pewnie, to była podwójna motywacja. Każdy z nas, jeżeli jest możliwość grania na Stadionie Narodowym, to na pewno warto. Rywale jacy pozostali w gronie ćwierćfinalistów, oczywiście oprócz Górnika, to w zasadzie nie ma żadnych potentatów ligowych, więc ta droga byłaby potencjalnie łatwiejsza, ale nie można myśleć o tym co będzie, ale o tym co jest. Na dzień dzisiejszy obejrzę finał w telewizji.

Można powiedzieć, że był to przedwczesny finał? Spotkały się obecnie dwie najlepsze drużyny.
No tak, pierwsza drużyna z drugą. Górnik pokazuje, że jest dobrą drużyną poukładaną, w której znajduje się wielu klasowych zawodników. No tak przedwczesny finał, szkoda że nie na narodowym.

W styczniu czeka cię wyjazd do ZEA z reprezentacją.
Dostałem powołanie, więc trzeba naładować akumulatory. Treningi indywidualne podczas urlopu i od 13 stycznia ruszyć do boju. Teraz zostaje wygrać ligę i walczyć o miejsce w reprezentacji.