Bałtyk Gdynia - Arka II Gdynia. Kto będzie górą w 18. derbach Gdyni?

Bałtyk Gdynia plasuje się na 3. miejscu w tabeli z dorobkiem 49. punktów w 23. meczach (15-4-4), zachowując szansę na walkę o pierwsze miejsce. Biało-niebiescy w pięciu ostatnich potyczkach wygrali aż czterokrotnie. Porażki zaznali 26 marca ze Świtem Skolwin. Szkoleniowiec gospodarzy nie będzie mógł skorzystać z Krzysztofa Rzepy oraz Krzysztofa Garczewskiego, którzy nie wyleczyli jeszcze urazów. W kadrze meczowej można spodziewać się Tomasza Wypija, który powinien wrócić po krótkiej przerwie.

Żółto-niebiescy plasują się na 12. miejscu w tabeli z dorobkiem 25. punktów w 23. meczach (6-7-10). Sytuacja Arki II jest bardzo skomplikowana, ponieważ do 7. miejsca dającego utrzymanie w III lidze tracą już 11 punktów. Podopieczni Roberta Wilczyńskiego po ważnej wygranej z Pogonią II Szczecin znajdowali się trzy "oczka" za siódmą ekipą i mieli mecz zaległy. Od tego momentu ich forma zdecydowanie poszła w dół, a Arkowcy zdobyli w 4 potyczkach zaledwie jeden punkt. Skład gości to jedna wielka niewiadoma. Nowością nie jest, że rezerwy regularnie wspomagane są piłkarzami z pierwszej drużyny, ale Arka gra jutro mecz o awans do Ekstraklasy i większość zawodników walczy o meczową osiemnastkę. Co prawda Tadeusz Socha oraz Dariusz Formella pauzują za żółte kartki i mogliby dzisia odbyć jednostkę treningową, ale to jest tylko gdybanie. Szkoleniowiec żółto-niebieskich z pewnością nie będzie mógł skorzystać z Mateusza Węsierskiego, który ma na swoim koncie już cztery "żółtka".

Zdecydowanym faworytem dzisiejszych derbów są piłkarze Bałtyku, którzy wciąż są w walce o pierwsze miejsce. Mecze pomiędzy rywalami zza miedzy zawsze wyzwalają dodatkowe emocje, tym bardziej w młodych piłkarzach, którymi naszpikowane są oba zespoły. Jesienią w meczu derbowym padł wynik 2:2. Zarówno Bałtyk, jak i Arka potrzebują kompletu punktów, więc z pewnością będzie walka o każdy milimetr boiska.