Bayern - Roma 9:1 w dwumeczu! Asysta Lewandowskiego, cały mecz Skorupskiego
Piłkarze Bayernu Monachium wygrali czwarte spotkanie w fazie grupowej Ligi Mistrzów pokonując na Allianz Arena Romę 2:0. Asystę przy bramce Mario Goetze zanotował Robert Lewandowski. W bramce Romy wystąpił Łukasz Skorupski.
Zgodnie z przewidywaniami, pojedynek na Allianz Arenie wyglądał zupełnie inaczej niż mecz obu drużyn sprzed dwóch tygodni. Wówczas Bayern rozbił Romę na Stadio Olimpico 7:1, korzystając z tego, że podopieczni Rudiego Garcii byli nastawieni na walkę cios za cios. Tym razem wicemistrzowie Italii ustawili się bardziej asekuracyjnie, a ofensywnie usposobieni Francesco Totti, Gervinho czy Miralem Pjanić pozostali na ławce rezerwowych. Nas najbardziej ucieszył fakt, iż w bramce doświadczonego Morgana De Sanctisa niespodziewanie zastąpił Łukasz Skorupski.
Roma od pierwszych minut przyjmowała Bayern na własnej połowie, gdzie starała się za wszelką cenę utrudniać rywalom atak pozycyjny. Bawarczycy mieli z tym początkowo kłopoty, nie potrafiąc stworzyć sobie klarownej okazji do zdobycia gola. Taki sposób gry opłacił się Rzymianom tylko do 38. minuty. Wtedy to przydarzył im się moment dekoncentracji, który drużyna z Monachium natychmiast wykorzystała. David Alaba skorzystał z przestrzeni pozostawionej mu na lewym skrzydle, przyspieszył akcję i zagrał w pole karne do Francka Ribery’ego, a ten precyzyjnym strzałem tuż przy słupku nie dał szans Skorupskiemu. Zadanie ułatwił mu wchodzący w światło bramki Robert Lewandowski, który inteligentnie ściągnął na siebie uwagę obrońców.
Pierwsza połowa pokazała, że Roma przyleciała do Monachium przede wszystkim nie stracić bramki. W trakcie drugiej części przekonaliśmy się, że goście nie mają żadnego pomysłu na to, jak nawiązać rywalizację z lepszym o klasę Bayernem. Podopieczni Josepa Guardioli nie forsowali tempa, ale spokojnie kontrolowali przebieg gry. Agresywnym pressingiem tłumili w zarodku każdą akcję Romy, bardzo długo utrzymywali się przy piłce, często zamykając rywali na własnej połowie. To nie mogło skończyć się inaczej, niż następnym trafieniem Bawarczyków. W 64. minucie gospodarze wymusili kolejną stratę Romy na własnej połowie, Alaba błyskawicznie posłał prostopadłe podanie do Lewandowskiego, a ten popisał się perfekcyjną asystą przed bramkę do Goetzego. Reprezentant Niemiec niezbyt czysto trafił w piłkę, ale i tak przelobował bezradnego Skorupskiego.
Bayern miał jeszcze kilka okazji do podwyższenia prowadzenia, ale w kilku sytuacjach piłkarzom Guardioli zabrakło dokładnego wykończenia. Do ostatnich minut ich dominacja na Allianz Arenie była niepodważalna, i nie zmieniła tego udana akcja Romy z 82. minuty, gdy Manuel Neuer najpierw wygrał pojedynek sam na sam z Gervinho, a kilka sekund później efektownie wybronił dobitkę Radji Nainggolana. Obie próby były dopiero pierwszymi celnymi strzałami Romy w tym meczu…
Mistrzowie Niemiec spokojnie dowieźli do końca wygraną, dzięki czemu zapewnili sobie awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów. Rzymianie zostali z kolei dogonieni przez CSKA Moskwa (po cztery punkty) i o awans do ostatniej kolejki będą walczyć mistrzami Rosji oraz Manchesterem City (dwa punkty).
A jak w środowy wieczór na Allianz Arenie poradzili sobie Polacy? Robert Lewandowski nie strzelił gola, kilka razy zabrakło mu skuteczności w polu karnym rywali, ale mimo to swój występ może uznać za udany. Król strzelców Bundesligi spełnił ważną rolę przy obu bramkach zdobytych przez Bayern i znów pokazał, że coraz lepiej czuje się w systemie gry Guardioli. Łukasz Skorupski nie miał nic do powiedzenia przy obu golach Bawarczyków. Zaliczył kilka udanych interwencji po strzałach z dystansu, czy też zatrzymując niebezpieczne wejście w pole karne Xherdana Shaqiriego. Były bramkarz Górnika Zabrze nie ustrzegł się jednak błędów – w drugiej połowie dwukrotnie pomylił się na przedpolu, ale na jego szczęście rywale nie potrafili tego wykorzystać.