Barcelona rozniosła Romę ze Szczęsnym w bramce! Ozdobą bilardowe wymiany podań [RELACJA, ZDJĘCIA]
Liga Mistrzów. Wielkie lanie AS Romie spuściła FC Barcelona. „Duma Katalonii” wbiła drużynie Wojciecha Szczęsnego (rozegrał pełne 90 minut) aż sześć goli. Po dwa strzelili Luis Suarez i Leo Messi, po jednym dołożyli Gerard Pique i Adriano. Romę stać było jedynie na bramkę honorową i to dopiero w doliczonym czasie gry.
W starciu Barcelony z Romą w grupie E na boisku była w zasadzie tylko jedna drużyna. Rzymianie, poza jednym kilkunastominutowym zrywem w drugiej części pierwszej połowy, praktycznie nie istnieli. Nie tylko nie potrafili zagrozić bramce strzeżonej przez ter Stegena, ale też fatalnie się bronili. Bezlitośni Katalończycy już do przerwy prowadzili 3:0, po dwóch trafieniach Luisa Suareza i jednym powracającego do wyjściowego składu po kontuzji Lionela Messiego.
Po zmianie stron dołożyli kolejne trzy trafienia, czym udowodnili, że zwycięstwo w ostatnich Gran Derbi z Realem Madryt (4:0 - przyp. PJ) nie było dziełem przypadku. Podopieczni Luisa Enrique to na tę chwilę chyba najlepsza drużyna na świecie.
Boleśnie doświadczył tego Wojciech Szczęsny, który był zdecydowanie najlepszym piłkarzem Romy w tym meczu. W 77. minucie obronił rzut karny egzekwowany przez Neymara. Co ciekawe Brazylijczyk podszedł do wykonywania tej jedenastki, mimo że na boisku przebywał Messi. Argentyńczyk pozwolił swojemu koledze strzelać, ponieważ ten nie miał jeszcze na koncie trafienia w tym pojedynku. Bramkarz reprezentacji Polski wyczuł intencje strzelca i odbił futbolówkę, ale na jego nieszczęście pierwszy dopadł do niej Adriano i strzałem pod poprzeczkę wpakował ją do siatki. To obrazuje, jak beznadziejnie grali we wtorkowy wieczór obrońcy Rudiego Garcii. Tak naprawdę Szczęsny nie ponosi winy za żadną ze straconych bramek.
Honorowego gola dla Włochów strzelił w ostatniej akcji meczu Edin Dzeko, który kilka min wcześniej nie wykorzystał rzutu karnego.