Barcelona - Roma LIVE! Po El Clasico "Duma Katalonii" podejmie Giallorossich w Lidze Mistrzów
Sobotnie emocje związane z Gran Derbi ledwo zdążyły opaść, a na europejskich stadionach mamy kolejną dawkę wrażeń, tym razem w ramach Champions League. W grupie E, niepokonana dotąd FC Barcelona podejmie na Camp Nou Romę. Gospodarze są w ostatnich tygodniach w gazie i średnio spisująca się defensywa gości będzie musiała stawić czoła jednemu z najlepszych ataków na świecie.
Podopieczni Jose Enrique w obecnych rozgrywkach LM zgromadzili 10 punktów i zajmują pierwsze miejsce w tabeli grupy E. Warto zaznaczyć, że w tej fazie Barca nie przegrała jeszcze żadnego spotkania. AS Roma natomiast, ze stratą pięciu "oczek" do Katalończyków, znajduje się na pozycji wicelidera. Na lokacie gwarantującej grę w Lidze Europy, z jednym punktem mniej od włoskiego klubu plasuje się Bayer Leverkusen. Grupową klasyfikację z jednym zwycięstwem na koncie zamyka BATE Borysów. W pierwszym meczu pomiędzy obiema drużynami, na Stadio Olimpico w Rzymie, padł remis. Można powiedzieć, że ten wynik dla Giallorossich jest dużym sukcesem, ale zespół swoją bezbłędną postawą w defensywie na to zasłużył. Gole w tamtym spotkaniu strzelali Luis Suarez oraz Alessandro Florenzi. Bramka tego drugiego była niewątpliwe ozdobą tej konfrontacji - strzały z 50 metrów rzadko wpadają do siatki.
FC Barcelona w Primera Division, podobnie jak w Lidze Mistrzów, przoduje w tabeli. "Blaugrana", po rozbiciu Realu Madryt w El Clasico (4:0), ma już na koncie 30 "oczek" i powoli odjeżdża rywalom. Obrońcy tytułu najlepszej drużyny Europy mają znakomitą serię pięciu ligowych gier bez porażki - ostatni raz ulegli 3 października Sevilli. Doskonale odwzorowuje to znakomitą dyspozycję Dumy Katalonii, która z pewnością będzie chciała potwierdzić swoją dominację i wygrać na Camp Nou.
Zespół z Rzymu aktualnie zajmuje czwarte miejsce w Serie A, ale traci do lidera, Interu Mediolan, tylko 3 punkty. Ostatni pojedynek piłkarze Rudiego Garcii w trudnych warunkach, bo "na wodzie", zremisowali 2:2 - przeciwnikiem był zespół z Bolonii. Wydawało się, że goście zdobędą komplet punktów, lecz w ostatnich minutach stracili bramkę z rzutu karnego, którego pewnie egzekwował Mattia Destro. Mimo tej wpadki, można stwierdzić, że goście są w dobrej formie, gdyż w pięciu ligowych potyczkach zdobyli dziesięć "oczek". Czy to wystarczy, żeby postraszyć mistrza Hiszpanii?
Kluby mierzyły się do tej pory oficjalnie trzy razy i statystyki są po stronie żółto-czerwonych. Los skojarzył zespoły w drugiej rundzie fazy grupowej Champions League sezonu 2001/2002. Obie ekipy strzeliły wtedy po jednej bramce i podzieliły się punktami. Tydzień później spotkały się ponownie - wówczas I Lupi rozegrali jeden z najlepszych meczów w historii występów w Lidze Mistrzów, gdyż pokonali hiszpański klub 3:0. Po raz trzeci drużyny rywalizowały na inaugurację tej edycji.
Trener Enrique nie ma problemów z kadrą. Kontuzjowany jest jedynie Rafinha. W zupełnie odwrotnej sytuacji znajduje się szkoleniowiec gości, który nie będzie mógł desygnować do gry Strootmana, Capradossiego, Tottiego, Salaha oraz Gervinho.
Bez wątpienia faworytem do wygrania tej konfrontacji jest FC Barcelona. Gospodarze są już praktycznie pewni awansu, lecz na pewno tanio skóry nie sprzedadzą. Goście, którzy wciąż muszą starać się o 1/8 finału również będą zaciekle walczyć o trzy oczka. Bez wątpienia wtorkowy wieczór dostarczy kibicom wielu piłkarskich emocji. Gorąco zapraszamy na relację LIVE w Ekstraklasa.net.