Arka - GKS Katowice LIVE! Gdynianie chcą zapomnieć o koszmarze jedenastek
Piłkarze Arki w sobotę o godz. 18 zagrają z GKS Katowice. To będzie trudny, ale zapewne i ciekawy mecz. Te zespoły mają przecież ambicje. Relacja live w Ekstraklasa.net!
fot. Arkadiusz Ławrywianiec / Polska Press
Środowy wieczór nie był najszczęśliwszy dla żółto-niebieskich. Nie dość, że w meczu Pucharu Polski z Chojniczanką Chojnice musieli, z dogrywką, męczyć się na boisku przez 120 minut - wówczas był remis 1:1 - to jeszcze w rzutach karnych przegrali 2:3 awans do dalszych pucharowych gier. Sztuka nie tylko zdobywania goli, ale i trafiania do bramki z 11 metrów jest gdynianom wyraźnie obca. Pokazali to zarówno w ostatnich spotkaniach I-ligowych, jak i tym pucharowym z Chojniczanką.
- Trzeba zapomnieć o meczu z Chojniczanką, o tych nieszczęsnych karnych i skupić się na sobotnim meczu ligowym z GKS Katowice. Skupić i… wygrać - mówi pomocnik Arki Grzegorz Tomasiewicz.
Sobotni mecz z GKS łatwy nie będzie. Katowiczanie do Gdyni przyjechali prosto z Suwałk, gdzie w środę pokonali Wigry 2:0 w meczu PP. W minioną sobotę przegrali prestiżowy derbowy mecz z Zagłębiem Sosnowiec 0:1. Jednym z ważniejszych zawodników zespołu trenera Piotra Piekarczyka jest pozyskany przed tym sezonem Filip Burkhardt, w przeszłości także gracz Arki. No i katowiczanie mają w swoich szeregach Grzegorza Goncerza, któremu 21 zdobytych w ubiegłym sezonie bramek dało tytuł króla strzelców. W tym sezonie katowicki superstrzelec jeszcze do siatki nie trafił, a zawodnicy Arki powinni zadbać o to, aby strzeleckiego konta nie otworzył w Gdyni.
Arka wystąpi w nieco innym składzie niż w pucharowej potyczce z Chojniczanką. Wprawdzie do gry nie jest jeszcze gotowy Miroslav Bożok, ale Marcus da Silva znajdzie się już w meczowej "18". Także Anglik Rashid Yussuff, który zadebiutował już w PP, będzie kandydatem do gry.
- Doceniamy klasę rywala, ale naszym celem będzie w sobotę zwycięstwo. Stać nas na zdobycie kompletu punktów. A jak będzie rzut karny? To myślę, że znajdziemy skutecznego strzelca - powiedział trener Grzegorz Niciński.