Arka Gdynia znowu lepsza od Chrobrego Głogów. W sobotę żółto-niebiescy zagrają z Wisłą w Płocku [ZDJĘCIA]
Zawodnikom Chrobrego Głogów i doskonale znanemu w Gdyni ich trenerowi, Grzegorzowi Nicińskiemu, nie udało się dziś zrewanżować Arce za porażkę w dwumeczu ćwierćfinałowym rozgrywek Pucharu Polski.
Pierwszoligowiec z Dolnego Śląska przegrał z żółto-niebieskimi przy ul. Olimpijskiej sparing 1:2 (0:1). Mecz odbył się na głównej, podgrzewanej płycie Stadionu Miejskiego i ze względów organizacyjnych był zamknięty dla publiczności.
Arka objęła prowadzenie w 17 minucie gry za sprawą Enrique Esquedy. 29-letni Meksykanin wykorzystał w zamieszaniu w polu karnym wrzutkę Damiana Zbozienia i strzałem pod poprzeczkę z kilku metrów nie dał najmniejszych szans bramkarzowi Chrobrego Anataolijowi Gospodinowowi. Napastnik z Ameryki Południowej tym samym strzelił już trzecią bramkę w pięciu rozegranych sparingach. Po pozytywnym zaliczeniu testów medycznych gracz ten ma podpisać kontrakt z Arką. Co prawda widać na boisku, że ma on jeszcze zaległości treningowe i ostatnio nie grał, jednocześnie jednak jest dobrze wyszkolony technicznie i ma smykałkę do zdobywania bramek. To z pewnością nie jest przypadkowy zawodnik. Z meksykańskim Tigres w 2015 roku awansował do finału Copa Libertadores, a w reprezentacji Meksyku do lat 17, zdobywając mistrzostwo świata, tworzył atak razem z Giovanim dos Santosem i Carlosem Velą, piłkarzami występującymi potem w tak wielkich klubach, jak Barcelona, Arsenal Londyn, czy Tottenham Hotspur. Esqueda, kiedy dojdzie do pełni formy fizycznej, może okazać się poważnym wzmocnieniem Arki. Problemem jest jedynie fakt, że zawodnik ten nigdy nie grał w Europie i nie wiadomo, jak zaaklimatyzuje się w nowych warunkach.
Drugą bramkę dla Arki zdobył asystent przy trafieniu Esquedy, czyli Zbozień. Prawy obrońca Arki wykorzystał w 58 min. rzut karny, wywalczony do spółki przez Andrija Bogdanowa i Lukę Zarandię. Pierwszy z nich zagrał bardzo dobrą, prostopadłą piłkę, a Gruzin wykorzystał swoją szybkość i oszukał obrońców gości.
Arce nie udało się niestety dowieźć do końca meczu zwycięstwa bez straty gola, bowiem w 76 minucie precyzyjnym strzałem z pola karnego w róg bramki szans Szymonowi Więckowiczowi nie dał Damian Kowalczyk.
Na ostatnie dwadzieścia minut spotkania na boisku pojawili się utalentowani gracze z ekipy juniorów, Jan Łoś i Michał Molenda, którzy trenowali jeszcze niedawno z pierwszym zespołem podczas zgrupowania w Turcji. W drużynie Arki testowany był też środkowy obrońca, 27-letni Berkay Dabanli, zawodnik grający ostatnio w trzeciej lidze niemieckiej w Rot Weiss Erfrut. Rosły defensor, mierzący 190 cm, ma za sobą epizody w Bundeslidze w barwach FC Nürnberg. Niemiec z tureckimi korzeniami grał też w przeszłości w ekstraklasie Turcji w koszulce Eskisehirsporu.
Trener Leszek Ojrzyński miał ponadto okazję przyjrzeć się zawodnikom, wypożyczonym z Arki do Chrobrego. W podstawowej jedenastce pierwszoligowca wybiegł Szymon Nowicki. Po przerwie na dobrze sobie znanej murawie przy ul. Olimpijskiej zameldował się natomiast Przemysław Stolc.
W sobotę o godz. 13 Arka rozegra kolejny, ostatni już sparing przed zaplanowanym na 11 lutego wznowieniem sezonu i meczem u siebie z Lechem Poznań. Przeciwnikiem żółto-niebieskich w Płocku będzie tamtejsza Wisła. Trener Ojrzyński zapewne będzie chciał wystawić w tym meczu graczy, których dziś nie zobaczyliśmy na boisku, m.in. Pavelsa Steinborsa, Tadeusza Sochę, Frederika Helstrupa, Michała Marcjanika, Marcina Warcholaka, Mateusza Szwocha, Patryka Kuna, czy Rubena Jurado.
Arka Gdynia – Chrobry Głogów 2:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Enrique Esqueda (17), 2:0 Damian Zbozień (58-karny), 2:1 Damian Kowalczyk (76)
Arka: Więckowicz (72 Molenda) - Zbozień, Dabanli, Sobieraj, Marciniak - Łukasiewicz - Zarandia, Bogdanow (80 B. Nowicki), Nalepa (72 Łoś), Żebrakowski - Esqueda (46 Sambea)
Chrobry: Gospodinow (46 Janicki) - Ilków-Gołąb, Michalski (46 Stolc), Michalec (46 Danielak), Wawszczyk (46 Machaj) - S. Nowicki (46 Kona), Wajsak, Gąsior (46 Napolow), Szczepaniak, Borecki (46 Mandrysz) - Kaczmarek (46 Kowalczyk)
Iwona Guzowska: Czuję się dojrzałym człowiekiem