Analiza czwartkowego rywala Piasta, czyli kielecka Korona pod lupą
Korona Kielce w tym sezonie wykreowała się na typowy zespół środka tabeli. Piłkarze Leszka Ojrzyńskiego potrafią zaskoczyć najlepszych, a także w miernym stylu przegrać ligowe spotkanie z teoretycznie słabszą ekipą.
fot. Paula Duda
Przed meczem Piast - Korona. Na co stać kielczan przy Okrzei? (cz. 1)
Kilka ciekawych wyników osiągniętych w tym sezonie przez Koronę:
(d) Korona – Legia 3:2
(d) Korona – Jagiellonia 5:0
(d) Korona – Górnik 1:0
(w) Legia – Korona 4:0
(w) Śląsk – Korona 2:0
(w) Wisła – Korona 3:0
(w) Pogoń – Korona 2:1
Patrząc na te wyniki może się wydawać, że w tym sezonie widzimy dwie różne Korony: tę z meczów u siebie i ze spotkań wyjazdowych. I rzeczywiście tak jest. Korona na własnym boisku zdobyła aż 30 punktów (9 wygranych, 3 remisy, 2 porażki) zachowując stosunek bramkowy 24-10. Gorzej zespół trenera Ojrzyńskiego prezentuje się w meczach poza Kielcami. Na 13 spotkań kielczanie zdobyli tylko 4 punkty i doznali 9 porażek.
Wydaje się, że sytuacja Piasta w tym meczu powinna być jasna i klarowna. Rozpędzony zespół, który kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa, trafia na drużynę, która w tym sezonie prezentuje się fatalnie na boiskach rywali. Nic jednak bardziej mylnego. Goście grają w tym momencie już bezkompromisowo i z pewnością będą chcieli przerwać dobrą passę Piasta. W pierwszym spotkaniu, rozegranym 23 listopada 2012 roku pokazali, że potrafią z Piastem grać wygrywając w Kielcach aż 4:0 po golach: Janosa Szekely’ego, Pavola Stano, Artur Lenartowski oraz VlastimiraJovanovica.
Najlepszy strzelec czwartkowego rywala niebiesko-czerwonych w ostatnim meczu z Jagiellonią doznał koszmarnej kontuzji i nie wróci do gry wcześniej niż pod koniec obecnego roku. Maciej Korzym w tym sezonie zdobył 9 bramek dla swojej drużyny czyli prawie 30% wszystkich goli. Jednak jak pokazał choćby ostatni mecz, Korona bez Korzyma także potrafi sobie radzić.
źródło: Piast Gliwice
PIAST GLIWICE - serwis specjalny Ekstraklasa.net