Agent Luquinhasa: To, co się wydarzyło, jest absolutnie nie do przyjęcia
Zdaje się, że najbardziej po ataku kiboli na autokar Legii Warszawa odczuł na sobie Luquinhas. Brazylijczyk został uderzony łokciem w twarz i jest zdeterminowany rozwiązać kontrakt z mistrzem Polski. - Jest wystraszony, nieufny, bardzo zasmucony tym, co się stało - mówi jego agent.
fot. brak
Z agentem Luquinhasa rozmawiał Piotr Koźmiński z WP SportowyeFakty.
– W mojej opinii to, co się wydarzyło, jest absolutnie nie do przyjęcia. Przecież niedawno mieliśmy do czynienia z czymś podobnym w Sportingu. Takie zachowania muszą być potępione ze stuprocentową stanowczością! – mówi agent piłkarza.
Luquinhas jest jednym z zawodników, który najbardziej ucierpiał w niedzielę wieczorem. Miał zostać uderzony łokciem w twarz.
Dariusz Mioduski zaprosił zawodnika i jego żonę do swojego gabinetu, aby dojść do porozumienia w sprawie tego feralnego incydentu. Na razie sam zainteresowany nie chce zabierać głosu. Jego małżonka zamieściła na Twitterze tylko krótki wpis - "Nie wybaczę tego, co zrobili mojemu mężowi", ale szybko go usunęła.
Legia chce jednak budować pozytywny PR, dlatego od niedzieli mieliśmy tylko jeden komunikat klubu, który tak naprawdę nic nie wyjaśnił. Mało tego, pozostawił jeszcze więcej wątpliwości. Według relacji klubu policja miała eskortować zespół przez całą drogę z Płocka do Legia Training Center. W komunikacie Stołecznej Komendy jasno wynika, że taka eskorta w ogóle nie była przygotowana.
Wracając do piłkarza, nie wystąpi on w środę przeciwko Zagłębiu Lubin. Jego występ w ostatniej kolejce sezonu w weekend również stoi pod znakiem zapytania. – To prawda. Wszyscy w klubie, od sztabu szkoleniowego po innych pracowników, starają się wesprzeć Luquinhasa. To bardzo ważne w tym momencie – zapewnia jednak agent Luquinhasa.
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy