Adam Marciniak, piłkarz Arki Gdynia: Legia Warszawa wysoko zawiesiła nam poprzeczkę
Adam Marciniak, lewy obrońca Arki, podczas przegranego przez gdynian 1:2 (0:2) finału Pucharu Polski przeciwko Legii Warszawa wszedł na zmianę w drugiej połowie za Michała Nalepę.
fot. Piotr Hukało
W tym momencie gdynianie przegrywali już jednak 0:2 i grali w osłabieniu po czerwonej kartce, jaką obejrzał Grzegorz Piesio. Według Marciniaka była to okoliczność, która w znaczącym stopniu utrudniła próby pogoni za rywalem.
- Graliśmy w dziesięciu – mówi Adam Marciniak. - Kiedy biega się za piłką, mając na boisku jednego piłkarza mniej, tak to niestety wygląda. Legia jest jak na nasze warunki zespołem absolutnie topowym. Skoro miała na boisku jednego zawodnika więcej, to mimo naszych, szczerych chęci, próby odbioru piłki nie wyglądały z naszej strony tak, jak powinny.
Adam Marciniak uważa jednak, że środowy mecz przeciwko Legii można było zacząć lepiej.
- Mogliśmy nie stracić dwóch takich bramek – mówi obrońca Arki. - Szkoda ich, bo to wszystko pokrzyżowało nam szyki. Trudno było Legię gonić. Jednak nie oszukujmy się. Wiadomo było, że nie będziemy w tym meczu stroną dominującą. Legia jest mistrzem Polski i wysoko zawiesiła nam poprzeczkę.
Kibice godzinami czekają w kolejkach po bilety na mistrzostwa świata w Rosji
RUPTLY/x-news