Frekwencje na finałach Pucharu Polski na PGE Narodowym w Warszawie. Ilu kibiców zobaczy mecz Jagiellonia - Lechia? [GALERIA, WIDEO]

Ten finał odbył się 2 maja 2014 roku. W regulaminowym czasie nie padła ani jedna bramka. Rozstrzygnięcie nie nastąpiło również w dogrywce. Sędzia Jarosław Przybył z Kluczborka zaordynował więc konkurs rzutów karnych. A ten wygrał zespół z Kujaw w stosunku 6 do 5 (ze strony "Miedziowych" nie trafili Sebastian Bonecki i wcześniej Djordje Cotra). <iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/Q56SFnUjfR0" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></iframe>
fot. Szymon Starnawski

Niewątpliwie PZPN przywrócił rangę krajowym rozgrywkowym. Argument? Choćby ten związany z frekwencją: dzięki przeniesieniu finałów na PGE Narodowy w Warszawie cyklicznie udaje się przekraczać granicę 40 tys. widzów. Zobaczcie, do jakiej liczby równać musi spotkanie Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk, które zaplanowano na 2 maja (godz. 16:00).
fot. Szymon Starnawski /Polska Press

Ten finał odbył się 2 maja 2017 roku. Spotkały się w nim drużyny, których kibice od wielu lat żyją w przyjacielskich stosunkach. Organizatorzy zrezygnowali więc z utworzenia sektorów buforowych, ale rekordowej frekwencji nie odnotowano. O zwycięstwie żółto-niebieskich przesądziła dogrywka. To w niej trafili Rafał Siemaszko (107 minuta) i Luka Zarandia (111 minuta), a tylko honorowo odpowiedział Łukasz Trałka (119 minuta). <iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/oUU1Xm48S7U" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></iframe>
fot. Fot. Damian Kujawa/ Polska Press

Ten finał odbył się 2 maja 2015 roku. Padły trzy bramki. Co ciekawe, wszystkie okazały się autorstwa legionistów. Zaczęło się bowiem od samobójczego trafienia Tomasza Jodłowca (20 minuta), który zrehabilitował się jeszcze przed przerwą (30 minuta), doprowadzając do wyrównania. Decydujący cios zadał Marek Saganowski (55 minuta), który obecnie w stołecznej drużynie pełni funkcję asystenta tymczasowego trenera, Aleksandra Vukovicia. <iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/ZI6PJpQJgg8" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></iframe>
fot. Szymon Starnawski

Ten finał odbył się 2 maja 2018 roku. Drużyna prowadzona przez Leszka Ojrzyńskiego nieoczekiwanie po raz drugi z rzędu miała okazję zagrać o trofeum. Tym razem szczęście nie było jednak po jej stronie. Stołeczna drużyna jeszcze przed przerwą "załatwiła sprawę". W 12 minucie strzelił bowiem Jarosław Niezgoda, a w 29 także Cafu. Gol Dawida Sołdeckiego z 90 minuty okazał się tylko na otarcie łez dla żółto-niebieskich. <iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/1iy4k3OEDPE" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></iframe>
fot. Szymon Starnawski /Polska Press

Ten finał odbył się 2 maja 2016 roku i z niego podchodzi rekordowa frekwencja. O wygranej warszawiaków przesądziła jedna bramka. W 69 minucie trafił Aleksandar Prijović. <iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/Ip9amv5MqCc" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></iframe>
fot. Szymon Starnawski

38 000: pierwszy mecz Śląsk Wrocław - Legia Warszawa 0:2 (2 maja 2013, stadion we Wrocławiu) 29 416: drugi mecz Legia Warszawa - Śląsk Wrocław 0:1 (8 maja 2013, stadion przy Ł3 w Warszawie) 25 000: mecz Ruch Chorzów - Lech Poznań 0:1 (19 maja 2009, Stadion Śląski w Chorzowie) 16 500: mecz Lech Poznań - Legia Warszawa 1:1, 4:5 k. (3 maja 2011, stadion w Bydgoszczy) 12 000: mecz Pogoń Szczecin - Jagiellonia Białystok 0:1 (22 maja 2010, stadion w Bydgoszczy) 10 000: mecz Legia Warszawa - Ruch Chorzów 3:0 (24 kwietnia 2012, stadion w Kielcach) <iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/ofR5LZ1n7g4" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></iframe>
fot. Bartek Syta