4 liga. Polonia Przemyśl była skuteczniejsza i pokonała na wyjeździe JKS Jarosław
Przemyślanie wygrali drugi mecz z rzędu zostawiając za sobą krótki okres niemocy. Zwycięstwo w Jarosławiu nie przyszło łatwo, jednak nikt nie spodziewał się łatwego spotkania. W meczu było jak to zwykle bywa w derbowych pojedynkach mnóstwo walki oraz mało klarownych okazji na gole.
fot. Łukasz Solski
Pierwszy na listę strzelców mógł wpisać się Jakub Głuszko, lecz uderzył niecelnie w dobrej sytuacji. Po chwili odpowiedział Sebastian Pawlak, jednak i jego strzał minął bramkę rywala. W 12. minucie miejscowi wyszli kontrą 3 na 1, tyle że Bartłomiej Raba zagrał za mocno do kolegów i Piotr Cisek złapał futbolówkę. W 36. minucie Pawlak zagrał mocną piłkę wzdłuż bramki, jednak Tomasz Przewoźnik nie zdążył wpakować piłki do bramki. Po chwili z prowadzenia cieszyli się goście. Z rzutu rożnego dogrywał Krystian Kazek. Do piłki wyskoczyło kilku piłkarzy, lecz nikt z nich nie dotknął futbolówki i ta wpadła obok zaskoczonego Dominika Lisa. Jeszcze przed przerwą próbował podwyższyć Kazek, jednak jego strzał z rzutu wolnego trafił w mur.
Druga połowa rozpoczęła się od walki w środku pola, brakował okazji na gola. Jedna z pierwszych sytuacji zakończyła się trafieniem miejscowych. Krótko rozegrany rzut rożny, Dawid Kuliga wyłożył po ziemi piłkę do Raby i ten wpakował ją tuż przy słupku. Wyrównanie napędziło jarosławian. Na lewej stronie dobrze radził sobie Kuliga, którego strzał wyłapał Cisek. Za chwilę Kuliga po rajdzie dograł w pole karne i Pawlak nie
zdążył do piłki. Gdy miejscowi coraz śmielej atakowali golem odpowiedzieli goście. Z dystansu uderzył Kazek, futbolówkę na słupek sparował Lis. Z dobitką pospieszył Paweł Sedlaczek i na prowadzeniu znów była Polonia. W końcówce mecz się bardzo zaostrzył, nikt nie przebierał w środkach. JKS szukał wyrównania, ale nie miał „setek”. W 85. minucie w polu karnym po starciu z Ciskiem padł Paweł Oziębło, ale oddalony sporo metrów od sytuacji arbiter nie dopatrzył się przewinienia. W samej końcówce w dobrej sytuacji znalazł się Raba, jednak jego strzał przeleciał wysoko nad poprzeczką.
OPINIE:
Paweł Załoga, trener JKS-u: Spodziewaliśmy się ciężkiej przeprawy, w dodatku na ciężkim boisku. Szkoda tej pierwszej bramki. Takich goli nie powinniśmy trafić. Nie w takich sytuacjach i nie bezpośrednio z rzutu rożnego. Następnie wyrównujemy, wydaje się, że łapiemy wiatr w żagle a dostajemy drugą bramkę. Mecz na remis, ale nie udało się wyszarpać punktu rywalowi.
Paweł Sedlaczek, pomocnik Polonii: Derby rządzą się swoimi prawami. JKS też ma swoje problemy ale zmobilizował się na nas podwójnie. Daliśmy z siebie mnóstwo i udowodniliśmy, że dalej walczymy o awans. Mały kryzys już pokonaliśmy, stwarzamy coraz więcej sytuacji, strzelamy gole.
JKS Jarosław - Polonia Przemyśl 1:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Kazek 37, 1:1 Raba 64, 1:2 Sedlaczek 70.
JKS: Lis 5 – P. Broda ż 6, Saramak 6, Szakiel 5, Przewoźnik 6 – Sobolewski 5, Bała 5 (83 Ptasznik), Pawlak 5 (75 Oziębło), Bańka 5, Kuliga 6 – Raba 6. Trener Paweł Załoga.
Polonia: Cisek 6 – Solarz 5, Kuźniar ż 6, Cach 6, Padiasek 6 – Skiba ż 6, Błahuciak ż 5 (68 Vorobei), Kazek 6, Sedlaczek 6 (76 J. Broda) – Walat 5, Głuszko 6 (90+2 Stysiał). Trener Grzegorz Opaliński.
Sędziował Weber 5 (Stalowa Wola). Widzów 450 (70 z Przemyśla).
POPULARNE NA NOWINY24.PL/SPORT:Developres SkyRes Rzeszów - Pałac Bydgoszcz 3:1 [ZDJĘCIA]Co wiesz o rzeszowskim sporcie? [QUIZ]Ile zarobią kluby? Pro Junior System od 1 do 4 ligi [WYNIKI]
Kadra Jerzego Brzęczka wciąż bez zwycięstwa. Kamil Grosicki: Nad tym zespołem od pewnego czasu jest jakaś klątwa
[xlink]9edb451a-027e-dc20-4649-9e47394c18ca,d0ff0171-2b03-6fbc-b5eb-85431ae41038[/xlink]