menu

3. liga lubelsko-podkarpacka: Walka o koronę króla strzelców

22 kwietnia 2015, 09:59 | Marcin Trzyna

W 3. lidze lubelsko-podkarpackiej trwa walka o koronę króla strzelców. Obecnie najwięcej goli na swoim koncie ma Krzysztof Pietluch z Wólczanki Wólki Pełkińskiej, ale Bartłomiej Buczek z Karpat Krosno oraz Piotr Prędota ze Stali Rzeszów również regularnie zdobywają gole i na pewno nie odpuszczą walki o miano najskuteczniejszego piłkarza w 3. lidze lubelsko-podkarpackiej.

Piotr Prędota jeszcze w barwach Motoru Lublin. Obecnie strzela gole dla Stali Rzeszów
Piotr Prędota jeszcze w barwach Motoru Lublin. Obecnie strzela gole dla Stali Rzeszów
fot. Karol Wiśniewski / Polskapresse

Liderem klasyfikacji strzelców po 26 kolejkach jest Krzysztof Pietluch, który ma na swoim koncie 24 gole. Napastnik Wólczanki Wólki Pełkińskiej w obecnym sezonie imponuje formą strzelecką. 24-letni zawodnik w ostatnich dwóch kolejkach zdobył 5 goli (2 bramki strzelone Stali Rzeszów i hattrick w meczu z Orlętami Radzyń Podlaski).

Wólczanka jest niesamowicie rozstrzelaną drużyną. Pod względem strzelonych goli piłkarze z Wólki Pełkińskiej zajmują drugie miejsce za Stalą Rzeszów z 54 zdobytymi bramkami. 24 gole są autorstwa Krzysztofa Pietlucha, który w meczu ze Stalą Rzeszów zdobył gola z połowy boiska. Wólczanka jednak również traci sporo bramek, bowiem w 26 meczach zespół wpuścił 53 gole - gorszą defensywę ma jedynie Hetman Żółkiewka, który znajduje się w strefie spadkowej.

Drugie miejsce w klasyfikacji strzelców ma Bartłomiej Buczek z liderujących Karpat Krosno. 27-letni napastnik ma na swoim koncie 19 goli. Buczek w ostatnich dwóch meczach zdobył dwa gole, a w całym sezonie zanotował dwa hattricki (z Wisłoką Dębica i Chełmianką Chełm).

Trzecie miejsce należy do najskuteczniejszego piłkarza Stali Rzeszów, Piotra Prędoty. Były zawodnik Motoru Lublin czy Pogoni Szczecin w obecnym sezonie ligowym zdobył 17 goli. Prędota strzelił na wiosnę tylko 3 gole, jednak w bardzo ważnych meczach - w derbach z CWKS Resovią i Wólczanką Wólką Pełkińską.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:


Polecamy