Okocimski - Kotwica LIVE! Wojcieszyński zdejmie klątwę ze stadionu "Piwoszy"?
Przed spotkaniem z Kotwicą na piłkarzach Okocimskiego nadal ciąży dziesięć miesięcy bez wygranej na własnym stadionie w lidze. Po pucharowej wygranej i trzech punktach przywiezionych z Sosnowca "Piwosze" wydają się być faworytami w starciu z kołobrzeżanami - beniaminek w tym sezonie jeszcze nie wygrał.
fot. Tomasz Lalewicz
Ostatnie ligowe zwycięstwo "Piwoszy" na własnym stadionie to już prawie prehistoria - na początku października minie równo rok, odkąd Okocimski pokonał u siebie Chojniczankę Chojnice. – Liczę na to, że pierwsze bramki i wygrany mecz podbudują psychicznie zawodników mających w głowach to, że nie wygrywali u siebie przez ostatni rok – mówił trener Dariusz Siekliński po sensacyjnym pucharowym zwycięstwie ze Stomilem Olsztyn. Do tego sukcesu piłkarze Okocimskiego dołożyli jeszcze równie niespodziewaną wygraną w Sosnowcu, co sugeruje, że w sobotę - ku wielkiej uldze kibiców, sztabu szkoleniowego i samych zawodników - niechlubny rekord może się zdezaktualizować.
Gospodarze nie muszą wcale liczyć tylko na łut szczęścia albo prawo serii - małopolski drugoligowiec ma przecież w swoim składzie człowieka, który dziesięć miesięcy temu przesądził o ostatniej ligowej wygranej u siebie, a ostatnio prawie w pojedynkę pociągnął Okocimskiego do kolejnej rundy Pucharu Polski. Spotkanie z Zagłębiem ominęło Wojciecha Wojcieszyńskiego z powodów formalnych, jednak na mecz z Kotwicą kluczowy zawodnik "Piwoszy" jest już w stanie pełnej gotowości.
Kołobrzeżanie jak dotąd nie wypracowali argumentów, żeby rozpatrywać ich w kategoriach groźnego przeciwnika. Pomijając oczywistości związane z dalekim wyjazdem do Małopolski, statystyka też nie sprzyja beniaminkowi - po domowym remisie z Puszczą Niepołomice piłkarzom Wiesława Bańkosza przydarzyły się dwie przykre porażki ze Stalą Mielec i Legionovią Legionowo. Chyba najbardziej znany zawodnik Kotwicy zyskał rozpoznawalność bynajmniej nie z powodu występów na boisku - to Daniel Kokosiński, którego losy przed rozwiązaniem kontraktu z Polonią Warszawa śledziła cała piłkarska Polska. Pojedynczymi występami w ekstraklasie mogą się pochwalić także Krzysztof Bułka (kiedyś Arka Gdynia) i Damian Kugiel (debiutował w barwach Lechii Gdańsk).
Początek meczu w Brzesku punktualnie o 17, relacja NA ŻYWO ze stadionu tylko w serwisie Ekstraklasa.net.