1. liga. Sandecja upokorzyła Zagłębie Sosnowiec! Jest nowy kandydat do awansu?

Przed starte spotkania raczej nie spodziewano się większych roszad w składach obu ekip, i właśnie tak stało się w rzeczywistości. U gospodarzy doszło do jednej zamiany - Bartłomiej Kasprzak zastąpił Michała Gałeckiego, zaś Sosnowiczanie wyszli w takim samym składzie, jak przed tygodniem.

Od pierwszych minut była widoczna przewaga ekipy Sandecji, która raz za razem próbowała poszukać okazji pod bramką, strzeżoną przez Jakuba Szumskiego. Pierwszym dość groźną tego oznaką była okazja Wojciecha Trochima z 7. minuty, kiedy to golkiper Zagłębia wespół z kolegą z obrony musieli ratować swój zespół przed utratą bramki po strzale piętą. Po chwili, głównie z rzutów rożnych, Szumski musiał po raz kolejny wykazywać się swoim refleksem, bowiem kolejne główki graczy Sandecji sprawiały ogromne niebezpieczeństwo. Kiedy wydawało się, że gracz z numerem 92 będzie miał mecz życia, przytrafił mu się katastrofalny w skutkach błąd, wykorzystany wespół przez Trochima i Mateusza Wdowiaka, dający prowadzenie gospodarzom po golu tego drugiego.

W kolejnych minutach podopieczni Radosława Mroczkowskiego bardziej naciskali, i kolejne bramki były już tylko kwestią czasu. Kilka okazji stworzył sobie Bartłomiej Kasprzak, który m.in. w 27. minucie był bliski pokonania Szumskiego. W tym wypadku zabrakło dosłownie centymetrów. Po 9 minutach swoją okazję, po rajdzie w pole karne i strzale po ziemi zmarnował Dudzic, który to, jak się później okaże, będzie jedną z głośniejszych postaci meczu. Przed przerwą właśnie on padł w polu karnym, za co Piotr Idzik podyktował rzut karny. Pewnym wykonawcą był Maciej Małkowski, dając pewne prowadzenie 2:0 do szatni.

W II połowie od początku było wiadomo, kto jest lepszy, co pokazała minuta numer 48, kiedy to Trochim dośrodkował piłkę na głowę Dawida Szufryna, dzięki czemu kapitan zespołu z Nowego Sącza mógł podwyższyć prowadzenie. Po dłuższym zastoju w grze, aż do 67. minuty, nie mieliśmy do czynienia z polotem w grze ze strony obu ekip. ale jak już ktoś się musiał odblokować, to musiała być to Sandecja i jej główne ogniwo w postaci Trochima. W 2 minuty pokonał dwukrotnie bramkarza gości, co już do końca meczu ustawiło wynik. Kiedy na zegarze wybiła 71. minuta gry, kibice mogli spokojnie pakować się do powrotu do domu, bowiem po Sosnowiczanach nie było co sprzątać.

Jeszcze przed końcem meczu, kibice gospodarzy uraczyli resztę widowni efektowną oprawą z dodatkiem rac świetlnych, co spowodowało przerwanie meczu na krótką chwilę. Po chwili mieliśmy kolejną jedenastkę po faulu na Adrianie Danku, która w koncertowy sposób zmarnował Dudzic. Na 2 minuty przed końcem ostatnią szansę Sandecji zmarnował Charlie Trafford po podaniu z prawej strony od wykonawcy rzutu karnego. W taki sposób "Biało-czarni" zbliżyli się do pozycji, gwarantujących awans do Lotto Ekstraklasy.

Atrakcyjność meczu: 7/10
Piłkarz meczu: Wojciech Trochim

1. LIGA w GOL24

Więcej o 1. LIDZE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

Pod Ostrzałem GOL24

WIĘCEJ odcinków Pod Ostrzałem GOL24;nf

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!