menu

Znicz Pruszków - Radomiak Radom 3:0.

25 lutego 2017, 16:37 | WŁ

W piłkarskim meczu kontrolnym Radomiak Radom przegrał 0:3 ze Zniczem w Pruszkowie. Trzy gole dla Znicza strzelił Adrian Paluchowski.

Fragment meczu, Znicz - Radomiak.
fot. Włodzimierz Łyżwa

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.
1 / 16

Znicz Pruszków - Radomiak Radom 3:0 (2:0)
Adrian Paluchowski 15, 39, 63.

Znicz: Misztal - Jakubik, Dwórzyński, Mysiak, Rackiewicz, Jagiełło, Machalski, Kopciński, Banaszewski, Jagiełło, Kubicki, Paluchowski oraz Długołęcki, Kucharski, Podliński, Kita.

Radomiak: Szady - Spychała, Grudniewski, Świdzikowski (65' Gurzęda), Sulkowski, Tarnowski (65' Brągiel), Kościelny, Bemba, Stąporski (55' Stanisławski), Colina (55' Szpak), Cupriak (83' Winsztal).


- Miał to być dla nas taki ostatni test-mecz przed spotkaniem Puszczą w Niepołomicach. Niestety z racji warunków był to tylko mecz kontrolny na sztucznym boisku. Cel był “przeżyć” bez kontuzji - powiedział po meczu ze Zniczem Verner Liczka, trener zielonych.

Mecz z Puszcza w Niepołomicach w niedzielę, 5 marca o godzinie 14.

- Teraz mamy osiem dni na przygotowanie się do meczu z Puszczą. Mam nadzieję, że warunki się poprawią i da się potrenować na trawiastym boisku - dodał czeski szkoleniowiec Radomiaka.

Piłkarze Radomiaka wraz z trenerem Vernerem Liczką, jeszcze w piątek bardzo liczyli, że uda się w Pruszkowie ze Zniczem zagrać na trawiastym boisku. Też tak szkoleniowiec zielonych ustalił skład pod kątem pierwszego meczu z Puszczą. Zabrakło w nim tylko Rossi Leandro.
Wszystko prysło w sobotę rano, kiedy na boisko w Pruszkowie spadło sporo śniegu i mecz musiał być przeniesionyn na sztuczną murawę.
Wynik 3:0 dla Znicza jest zdecydowanie za wysoki. To Radomiak prowadził grę i przede wszystkim stworzył sobie dużo więcej okazji bramkowych. Nie ma przesady w tym, że Radomiak grał, a Znicz strzelał gole. Wynik poszedł jednak w Polskę, że zieloni łatwo przegrali.
Co może najbardziej martwić po meczu ze Zniczem. To, że najbardziej solidna formacja radomskiej drużyny, jaką jest obrona popełniła tak proste błędy, po których padły trzy bramki.
Kolejna sprawa, to skuteczność, ale w drugiej strony są też powody do zadowolenia, że Radomiak umiał sobie stworzyć dużą ilość sytuacji bramkowych.
Trener Verner Liczka mówił po meczu, że otrzymał po tej grze kontrolnej kolejną porcję informacji, nad czym trzeba pracować. Wiemy, że jest to bardzo doświadczony coach i mając cały tydzień na trening, wie jak przygotować zespół do meczu z Puszczą. Bardzo dużą uwagę zwraca na przygotowanie mentalne.
Radomiak w meczu z Puszczą zagra bez dwóch piłkarzy, Macieja Filipowicza i Chinonso Agu, którzy muszą pauzować za żółte kartki.
Pozostali piłkarze powinnni być do dyspozycji trenera na spotkanie z Puszczą.

Zdaniem trenera
Verner Liczka, Radomiak Radom, o meczu ze Zniczem:
- Fatalnie zagraliśmy w defensywie, bo straciliśmy za łatwo trzy bramki i tu mamy dużo do poprawy. Jeżeli chodzi o grę ofensywną było dużo pozytywów. W pierwszej połowie było utrzymanie piłki, ale bez zagrożenia. W drugiej połowie było odwrotnie, było utrzymanie piłki, ale były też akcje, po których powinny paść bramki. Chyba takich akcji było z pięć. Najważniejszy wniosek jaki trzeba wyciagnąć z tego meczu jest taki, dlaczego był wynik 3:0, ale miał być inny. Ten mecz był też takim testem mentalnym przed pierwszym meczem z Puszczą, ale ten test mentalny też jest dla nas nieudany.