menu

Zgwałcił, porwał, zamordował a ciało rzucił psom na pożarcie - oto do czego zdolne są gwiazdy sportu. Ronaldo to przy nich niewiniątko

3 października 2018, 21:31 | Jakub Niechciał

Oskarżenie Cristiano Ronaldo o gwałt to niestety nie pierwszy i zapewne nie ostatni przypadek, gdy wielka gwiazda sportu jest na bakier z prawem. Niektórzy popełniali jeszcze gorsze przestępstwa.

O.J. Simpson odsiedział dziewięć z zasądzonych 33, choć akurat nie za to, co najgorszego zrobił w swoim życiu
O.J. Simpson odsiedział dziewięć z zasądzonych 33, choć akurat nie za to, co najgorszego zrobił w swoim życiu
fot. Nevada Parole Board pool/Splash/EAST NEWS

Nie przesądzamy oczywiście, czy piłkarz Juventusu jest winny (o tym zdecyduje sąd). Nie zamierzamy też bagatelizować tego, co się (być może) stało i jeśli Ronaldo faktycznie dopuścił się zarzucanego mu czynu, powinien zostać surowo ukarany (jeśli nie, jakąś karę powinna ponieść oskarżająca go Kathryn Mayorga)...

Jakkolwiek dziwacznie (lub niesmacznie) to jednak zabrzmi, nie jest to niestety nic nowego w przypadku gwiazd sportu, bo do więzienia za gwałt powędrował swojego czasu słynny bokser Mike Tyson. Odsiedział trzy z sześciu zasądzonych lat i do dziś utrzymuje, że jest niewinny.

O.J. Simpson odsiedział dziewięć z zasądzonych 33, choć akurat nie za to, co najgorszego zrobił w swoim życiu. Były gwiazdor futbolu amerykańskiego został w 1994 roku oskarżony o brutalne zabójstwo swojej byłej żony Nicole Brown Simpson i jej znajomego Ronalda Goldmana.

Jego procesem żyła cała Ameryka (i nie tylko) i choć dowody oskarżenia były miażdżące (m.in. ślady krwi ofiar w samochodzie Simpsona i jego zakrwawione rękawiczka pozostawiona pod domem swojej ex), to po trwającym 15 miesięcy procesie został on uniewinniony. Obrońcom Simpsona udało się przekonać ławę przysięgłych, że... zbierający dowody policjanci manipulowali nimi z pobudek rasistowskich.

Z decyzją nie mogły pogodzić się rodziny Brown i Goldmana. Wytoczyły gwiazdorowi proces cywilny i wygrały 33,5 mln dolarów. Większości tej sumy nigdy jednak nie otrzymały, bo Simpson latami migał się od płacenia, zasłaniając się kruczkami prawnymi. Gdy 4 października 2008 r. skazano go na wspomniane 33 lata za napad z bronią w ręku, część społeczeństwa uznało, że sprawiedliwości w końcu stało się zadość. Jak widać - nie na długo, bo rok temu warunkowo wyszedł z więzienia.

Wiezienia nie opuścił bokser Clifford Etienne, który na bakier z prawem również był kilka razy. Jego profesjonalna kariera zaczęła się dopiero, gdy miał 28 lat po tym, jak wypuszczono go z więzienia za dobre sprawowanie - odsiedział 10 z 40 lat za napad z bronią w ręku. Po jej zakończeniu, w 2005 r. pod wpływem kokainy dokonał rabunku, porwał samochód z pasażerami i próbował zastrzelić ścigających go policjantów. Skazano go na 150 lat odsiadki.

13 za zabójstwo narzeczonej odsiaduje Oscar Pistorius. I tak nieźle, bo początkowo słynny na cały świat niepełnosprawny atleta (biegał na specjalnie skonstruowanych protezach - na tyle szybko, że był w stanie rywalizować z pełnosprawnymi biegaczami) z RPA dostał tylko pięć (później sześć) lat. Najwyższy Sąd Apelacyjny uznał jednak, że to zbyt niski wyrok za to, czego się dopuścił.

14 lutego 2013 r. Pistorius został zatrzymany przez policję za zabójstwo swojej 29-letniej modelki Reevy Steenkamp. Biegacz tłumaczył, że zastrzelił ją przypadkowo, bo pomylił kobietę z włamywaczem. Śledztwo wykazało jednak coś innego, a prokurator zarzucił Pistoriusowi morderstwo z premedytacją, żądając dla niego kary dożywotniego więzienia.

Mordują nie tylko mężczyźni. Na 18 lat więzienia skazana została była australijska piłkarka wodna Keli Lane, która w 1996 r. zabiła swoje nowo narodzone dziecko. Opieka nad nim miała jej przeszkadzać w przygotowaniach do igrzysk olimpijskich.

Karę dożywocia za zabójstwo odsiaduje były angielski piłkarz Gavin Grant. Co ciekawe, wyrok usłyszał dopiero sześć lat po tym, jak dopuścił się tego czynu. W międzyczasie normalnie grał (choć przeciętnie) i zmieniał kluby (m.in. Millwall). Najbardziej brutalne chyba morderstwo, jakiego dopuścił się futbolista miało jednak miejsce w Brazylii. W 2013 r. bramkarz Flamengo, Bruno Souza został skazany na 22 lata więzienia za zlecenie zabicia swojej byłej kochanki Elizy Samudio. Powód? Nie chciał płacić na utrzymanie ich syna, a kobieta groziła, że poinformuje o tym jego żonę. Mordercy zabili Samudio na oczach chłopca, a później poćwiartowali zwłoki i część z nich rzucili psom. Resztę zabetonowali.

W lutym 2017 r. Bruno Souza wyszedł z więzienia na mocy amnestii...

Całkiem niewinnie brzmią przy tym wszystkim małżeńskie zdrady Johna Terry’ego, Ryana Giggsa czy Niemca Olivera Kahna. Albo niedawny wyczyn Saido Berahino. Napastnik Stoke City w przeciągu półtora miesiąca trzykrotnie został ojcem. Za każdym razem z inną kobietą.

Szokujące doniesienia na temat Ronaldo. Gwiazdor dopuścił się przestępstwa? "Prosił, żebym dotknęła jego penisa, a potem zgwałcił analnie"


Polecamy