menu

Zganiacz nie musi obawiać się większej kary

30 października 2012, 09:35 | Tomasz Kuczyński/Dziennik Zachodni

Pomocnik Piasta Gliwice Mariusz Zganiacz rozegrał na stadionie Legii Warszawa dobry mecz, ale w końcówce przesadził w starciu z Dominikiem Furmanem. "Zgani" zobaczył tylko żółtą kartkę, choć mogło (powinno?) skończyć się na czerwonym kartoniku.

Pojawiły się sugestie, że zawodnik Piasta może zostać ukarany przez Komisję Ligi Ekstraklasy SA na podstawie zapisu wideo, ale okazuje się, że nie musi się obawiać.

- Owszem, kary na podstawie zapisu wideo są nakładane, ale nie w takich przypadkach - tłumaczy rzecznik Ekstraklasy SA Adrian Skubis. - Dotyczy to sytuacji, które umknęły uwadze sędziego. W przypadku Mariusza Zganiacza, arbiter widział zdarzenie i nałożył karę indywidualną w postaci żółtej kartki. Komisja Ligi nie może teraz podważać jego decyzji i zadecydować o większej karze.

Zobacz więcej na Dzienniku Zachodnim:
*Dworzec w Katowicach zdemolowany przez pseudokibiców ZDJĘCIA i WIDEO

Dziennik Zachodni