menu

Zawisza wykorzystał grę w przewadze i pokonał dzielnie broniącą się Sandecję

9 marca 2013, 21:43 | Krzysztof Wiosna

W meczu 18. kolejki pierwszej ligi Zawisza pokonał Sandecję Nowy Sącz 3:1. Kibice na stadionie w Bydgoszczy byli świadkami czterech bramek, sześciu żółtych i dwóch czerwonych kartek.

Zawisza pokonał Sandecję 3:1
Zawisza pokonał Sandecję 3:1
fot. Radosław Kliszewski

W Bydgoszczy jako pierwsi z bramki cieszyli się piłkarze Sandecji. W czwartej minucie meczu podopieczni Mirosława Hajdo wykonywali rzut rożny, a w bydgoskim polu karnym najlepiej odnalazł się Piotr Giel, który skierował piłkę do siatki, nie dając szans do obrony bramkarzowi Zawiszy - Wojciechowi Kaczmarkowi.

Na odpowiedź bydgoszczan nie trzeba było długo czekać. Zespołową akcję Zawiszy ładnym strzałem głową wykończył Kamil Drygas, dla którego było to już trzecie trafienie w niebiesko-czarnych barwach. Dziesięć minut później podwyższyć mógł Masłowski, jednak jego strzał wybronił Marcin Cabaj.

Później tempo meczu nieco siadło. W 33. minucie meczu znakomitą szansę miał Daniel Mąka, jednak pomocnik Zawiszy oddał strzał ponad bramką Cabaja. Sandecja pierwszą cześć meczu kończyła w "dziesiątkę". Drugą żółta, a w konsekwencji czerwoną kartę ujrzał Maciej Bębenek. Bydgoszczanie dwukrotnie wykonywali rzut wolny z okolic linii pola karnego, jednak dwukrotnie wykonujący stałe fragmenty gry - Piotr Petasz uderzał w mur.

Od pierwszych minut drugiej połowy meczu Zawisza atakował bramkę Cabaja. W 47. minucie Mąka trafił w poprzeczkę. Minutę później kapitalną interwencją popisał się Cabaj - broniąc strzał Pawła Abbotta. W 52. minucie meczu po raz kolejny Cabaj uratował swoją drużynę przed stratą bramki. Próbowali także Abbott oraz Hermes - wszyscy nieskutecznie.

Od 60. minuty goście grali w "dziewiątkę". Czerwoną kartą za faul ukarany został Wojciech Mróz. Mimo osłabienia Sandecja bardzo umiejętnie się broniła i bydgoszczanie dopiero w 72. minucie wyszli na prowadzenie. Z rzutu rożnego piłkę wrzucał Daniel Mąka, a na listę strzelców w swoim debiucie wpisał się Michał Płonka. Wynik w 88. minucie ustalił Paweł Abbott, który przyjął piłkę na 10. metrze, obrócił się i silnym strzałem pokonał Cabaja.

Zawisza wykorzystał tym samym przegraną lidera i zmniejszył stratę punktową do Floty na 5 oczek. W następnej kolejce bydgoszczanie zmierzą się w meczu przyjaźni z GKS Tychy, z kolei Sandecja podejmie u siebie Termalicę Bruk-Bet Nieciecza.

Twitter


Polecamy