menu

Pierwszoligowe kluby mają problemy ze składami. Przez powołania do reprezentacji

25 marca 2016, 13:18 | Kaja Krasnodębska

Podczas gdy ekstraklasowe zespoły mogą głębiej odetchnąć, nie rozgrywając w ten weekend żadnych spotkań, to podobnego komfortu nie mają pierwszoligowe drużyny. One, pomiędzy przyglądaniem się poczynaniom kadry Adama Nawałki a zasiadaniem do świątecznego stołu, muszą rozegrać jeszcze ważną dla końcowego układu tabeli, kolejkę.

Dariusz Formella z Arki Gdynia
Dariusz Formella z Arki Gdynia
fot. Piotr Kwiatkowski

Dla części zespołów gra podczas reprezentacyjnej pauzy to niedogodność. Brak kluczowych zawodników, regularnie powoływanych do młodzieżowych kadr to spory ból głowy. Który ze szkoleniowców może mieć największy problem z wystawieniem składu w ten weekend?

Bez dwóch graczy poradzić sobie będą musieli trenerzy Zagłębia Sosnowiec, bydgoskiego Zawiszy oraz Arki Gdynia. Wszyscy wymienieni, w związku z reprezentacyjnym obowiązkami swych podopiecznych, stracili podstawowych graczy.

Strata ta wydaje się być o tyle dotkliwą, że Zagłębie, Zawisza i Arka walczą w tej chwili o najwyższe pierwszoligowe pozycje, które mogą zadecydować o awansie do Ekstraklasy. Bydgoszczanie będą musieli sobie radzić bez Karola Angielskiego oraz Jakuba Łukowskiego . W składzie gdynian zabraknie z kolei Dariusza Formelli czy Michała Nalepy . Cała czwórka przebywa obecnie na obozie reprezentacji do lat 20.

Oprócz nich wśród wybrańców selekcjonera Miłosza Stępińskiego znalazło się dwóch zawodników Artura Derblina: bramkarz Wojciech Fabisiak oraz król strzelców drugiej ligi sezonu 2014/2015 Jakub Arak.

Nie tylko selekcjoner kadry u-20 bacznie przygląda się pierwszoligowym rozgrywkom i dobiera stamtąd optymalnych zawodników do swojej drużyny. Na zaplecze Ekstraklasy zajrzał również Marcin Dorna, który do kadry u-21 powołał tylko jednego zawodnika. Tym szczęściarzem okazał się Damian Podleśny . Dla urodzonego w 1995 roku golkipera nie jest to jednak pierwszyzna. W reprezentacji u-21 zadebiutował bowiem w październiku, a później na zgrupowaniu Marcina Dorny pojawił się także w listopadzie. Wczoraj wieczorem więc Chojniczanka nie pierwszy raz musiała poradzić sobie bez swego podstawowego bramkarza. Nie poszło jej jednak najgorzej - po trzech spotkaniach przerwała serię porażek i w spotkaniu z Bytovią Bytów zdobyła jeden punkt.

Inne zespoły, które w swych szeregach mają reprezentantów Polski, swoje mecze mają jeszcze przed sobą. Dzisiaj spotkanie w Legnicy rozegrają tamtejsza Miedź oraz GKS Katowice. Zarówno gospodarze jak i goście będą musieli obyć się bez jednego młodzieżowca. Straty wydają się być jednak wyrównane - po każdej ze stron brak zawodnika podstawowej jedenastki. W GKS nie zobaczymy przybyłego zimą z SEF Torres Damiana Rasaka , a w szeregach Miedzi golkipera Mateusza Kuchty .

Większość pierwszoligowców do boju stanie dopiero jutro. Po raz pierwszy z powołaniem jednego ze swych podopiecznych w tym sezonie będzie się musiał zmierzyć Mirosław Jabłoński (Stomil Olsztyn). Z Wigrami Suwałki nie zagra na pewno dowołany w ostatniej chwili przez Stępińskiego Karol Żwir . Powołanie do kadry to owoc tego, że pomocnik ostatnimi czasy wywalczył sobie stałe miejsce w podstawowym składzie olsztynian.

Bez swojego kluczowego piłkarza zagrają także głogowianie. Oni do walki o ligowe punkty staną bez wypożyczonego na wiosnę z Podbeskidzia, Gracjana Horoszkiewicza . 21-latek jak dotąd nie opuścił nawet minuty w trzech kolejnych spotkaniach swego nowego zespołu.

23 kolejka zaplecza Ekstraklasy zakończy się dopiero w poniedziałek. Wtedy zgrupowanie kadry u-20 będzie już dawno zakończone, a zawodnicy dawno w domach. Wątpliwym wydaje się być jednak czy będą oni na siłach wystąpić w ligowym meczu swych drużyn. I tak Wisła Płock może zagrać bez filaru swej obrony Patryka Stępińskiego , a GKS Bełchatów bez Lukasa Klemenza . Czy ostatecznie ci piłkarze zagrają od pierwszej minuty? Tego dowiemy się dopiero po weekendzie.