Zagłębie Sosnowiec - Chojniczanka LIVE! Inauguracja rozgrywek 2. ligi zachodniej

Zarówno Chojniczanka, jak i Zagłębie nie mogą poprzedniego sezonu zaliczyć do udanych. Zespół ze stolicy Zagłębia Dąbrowskiego niemal do ostatniej kolejki musiał walczyć o utrzymanie ligowego bytu. Ostatecznie dzięki fantastycznemu finiszowi rozgrywek Zagłębie zajęło 14 miejsce w tabeli i utrzymało drugą ligę. Z kolei ekipa z Chojnic była na półmetku rozgrywek nawet jednym z kandydatów do awansu, jednak fatalna postawa w drugiej części sezonu spowodowała, że Chojniczanka ostatecznie uplasowała się w środku drugoligowej stawki.

Nowy sezon to jednak nowe nadzieje. W Sosnowcu udało zatrzymać się wszystkich kluczowych zawodników, którzy stanowili o sile zespołu w poprzednim sezonie, w tym najlepszego strzelca drugoligowych rozgrywek, Rafała Jankowskiego. Po stronie największych wzmocnień sosnowiczanie mogą zapisać pozyskanie Adriana Pajączkowskiego oraz Michała Grunta. Ten drugi, poprzedni sezon spędził w Młodej Ekstraklasie, gdzie w barwach Polonii Warszawa został królem strzelców z 14 bramkami na koncie.

Tak spokojnej i stabilnej sytuacji kadrowej jak w Sosnowcu nie było w Chojnicach. Wystarczy tylko spojrzeć na meczową osiemnastkę Chojniczanki na mecz z Zagłębiem. Znajduje się w niej, aż 13 nowych zawodników, a część z nich jak Daniel Feruga czy Mateusz Gawlik podpisało kontrakty dopiero kilka dni temu. Trudno powiedzieć na co stać Chojniczankę w nowym składzie. Odpowiedź na to pytanie kibice poznają dopiero po kilku pierwszych kolejkach, a sam zarząd nie wyznacza piłkarzom żadnego konkretnego celu na nadchodzące rozgrywki.

Obydwa zespoły zakończyły już swoją tegoroczną przygodę z Pucharem Polski. Zagłębie po wyeliminowaniu Stali Rzeszów w kolejnej rundzie musiało uznać wyższość Pelikana Łowicz przegrywając na wyjeździe 2-3. Dobrą formę w tych spotkaniach zaprezentował Michał Grunt, strzelając dwie bramki. Chojniczanka w swoich dwóch meczach zanotowała dwa remisy 2-2 i dwukrotnie o awansie decydowała seria rzutów karnych. Jarota Jarocin karne wykonywała gorzej od zespołu Mariusza Pawlaka, jednak już w rywalizacji z Wigrami Suwałki chojniczanom zabrakło szczęścia i zakończyli oni swoją przygodę z Pucharem Polski.

Mając w pamięci zeszłoroczne pojedynki Zagłębia z Chojniczanką mamy nadzieje na równie wiele emocji w dzisiejszym meczu. W pierwszym meczu w Chojnicach gospodarze przegrywali już 0-3, jednak udało im się odmienić losy spotkania i ostatecznie wygrali 5-3. W rewanżu natomiast decydującą o zwycięstwie sosnowiczan bramkę, Marcin Lachowski zdobył dopiero w szóstej minucie doliczonego czasu gry, a goście kończyli mecz w dziewiątkę.

Faworytem spotkania wydaje się być Zagłębie. Za zespołem Jerzego Wyrobka przemawia większe zgranie, a także atut własnego boiska. Chojniczanka to zespół, którego potencjał poznamy dopiero po kilku pierwszych kolejkach i trudno na dzień dzisiejszy po tylu zmianach kadrowych ocenić na co tak naprawdę stać zespół z Chojnic. Pierwszą odpowiedź poznamy już po meczu w Sosnowcu.