Piast Gliwice - Zagłębie Lubin 0:0. [OCENY PIŁKARZY ZAGŁĘBIA]

[b]Dominik Hładun - 6,5[/b] Interweniował pewnie, nie wahał się przy wyjściach z bramki i dobrze kontrolował przedpole. Prawdę mówiąc, nie miał zbyt wiele pracy, bo Piast strzelał raczej obok bramki, ale dobrze wywiązał się ze swoich obowiązków.
fot. Piotr Krzyżanowski

[b]Alan Czerwiński - 5,5[/b] Starał się w swoim stylu szarżować prawą stroną, zapędzał się także momentami w pole karne Piasta. Tradycyjnie na plus dobre dośrodkowania. To po jego strzale głową byliśmy świadkami pierwszego celnego uderzenia w meczu. W defensywie bez większych problemów radził sobie z Sasą Żivcem.
fot. Piotr Krzyżanowski

[b]Lubomir Guldan - 5,5[/b] Solidny występ kapitana Zagłębia, który wyjaśniał wszystko, co trzeba było wyjaśnić. Bezpiecznie i pewnie wyprowadzał piłkę ze strefy obronnej.
fot. Piotr Krzyżanowski

[b]Maciej Dąbrowski - 5,5[/b] To jeszcze nie ten Dąbrowski, który był najlepszym obrońcą minionego sezonu LOTTO Ekstraklasy, ale zagrał zdecydowanie lepiej niż przeciwko Górnikowi Zabrze. W rundzie finałowej powinien być już zaporą nie do przejścia.
fot. Arkadiusz Gola

[b]Bartosz Kopacz - 6[/b] Najlepszy z tercetu środkowych obrońców Zagłębia Lubin, dobrze ustawiony w defensywie, radził sobie z Mateuszem Szczepaniakiem. Gorzej szło mu w pojedynkach z silniejszym Michalem Papadopulosem, ale nie dopuścił do utraty bramki przez Zagłębie.
fot. Piotr Krzyżanowski

[b]Sasa Balić - 4,5[/b] Słabo widoczny w ataku, parę razy dał się ograć Gerardowi Badii i summa summarum nie był to najlepszy występ reprezentanta Czarnogóry w tym roku. Mariusz Lewandowski zdecydował się na zmianę Balicia w poszukiwaniu lepszych opcji w ataku.
fot. Piotr Krzyżanowski

[b]Jakub Tosik - 5,5[/b] Ze wszystkich zawodników Zagłębia to właśnie on oddał najgroźniejszy strzał, w pierwszej połowie zmuszając Jakuba Szmatułę do sporego wysiłku. W defensywie bez zarzutu. "Miedziowi" z Tosikiem w składzie nie zwykli przegrywać i nie inaczej było tym razem.
fot. Piotr Krzyżanowski

[b]Adam Matuszczyk - 5,5[/b] Solidny występ defensywnego pomocnika, trzymał w ryzach środek pola i nie pozwalał na zbyt wiele graczom Piasta. Na plus jeden rajd z pierwszej połowy, w której założył rywalowi siatkę i dograł do Tosika, który oddał groźny strzał. W następnej kolejce jednak go zabraknie, bo otrzymał czwartą żółtą kartkę.
fot. Piotr Krzyżanowski

[b]Filip Starzyński - 4,5[/b] Rozgrywający Zagłębia nie miał zbyt wielu okazji do tego, żeby nadać tempa akcjom swojego zespołu. Ograniczała go pogoda i grząska murawa, która utrudniała dynamiczną grę. Wobec tego popularny "Figo" szanował piłkę i stronił od ryzyka, którego zazwyczaj nie bał się podejmować.
fot. Piotr Krzyżanowski

[b]Patryk Tuszyński - 4[/b] Zapracował na szansę od Mariusza Lewandowskiego, który wystawił go w wyjściowej jedenastce. Ograniczały go warunki i dyspozycja kolegów, którzy rzadko zagrywali piłkę w pole karne. Tradycyjnie pracował w defensywie i za to należy go docenić. Mimo wszystko ocena dość niska, bo od napastnika w pierwszej kolejności wymagamy gry z przodu.
fot. Piotr Krzyżanowski

[b]Jakub Mares - 4,5[/b] Czech próbował atakować na wszelkie możliwe sposoby, ale nie był w stanie zagrozić bramce Jakuba Szmatuły. Napastnik Zagłębia walczył o każdą piłkę, zakładał pressing na obrońcach Piasta, lecz jeśli nie oddaje się w meczu celnego strzału, to trudno wysoko ocenić występ pierwszej strzelby lubinian.
fot. Tomasz Hołod

[b]Bartłomiej Pawłowski - 3[/b] Miał być zawodnikiem, który ma dać impuls Zagłębiu Lubin, ale po raz kolejny pokazał, że przynajmniej przez kilka kolejek Mariusz Lewandowski nie powinien go wystawiać. Ofensywny gracz "Miedziowych" jest najzwyczajniej w świecie pod formą. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że Pawłowskiego stać na zdecydowanie więcej.
fot. Piotr Krzyżanowski

[b]Jarosław Kubicki - 5[/b] Co prawda zmienił Filipa Starzyńskiego, ale jego zadania były zupełnie inne i z nich się wywiązał. Przytrzymywał piłkę, kontrolował tempo - solidny występ wychowanka Zagłębia.
fot. Piotr Krzyżanowski