menu

Z piekła do nieba. Tottenham w ostatniej chwili wyrwał awans OL

21 lutego 2013, 22:06 | Karol Wojnarowski

Mimo słabego tempa spotkania na Stade Gerland emocji w nim nie brakowało. Tottenham rzutem na taśmę awansował do 1/8 finału Ligi Europejskiej, dzięki wyrównującej bramce Moussy Dembele strzelonej w 90. minucie meczu.

Po pierwszym meczu, wygranym przez "Koguty" 2:1 wszystko w Lyonie było możliwe. Minimalnym faworytem wydawali się być jednak goście, z niesamowitym Garethem Balem od pierwszej minuty. Ale to gospodarze od samego początku próbowali zdominować rywala. Zaczęło się od kilku akcji tercetu ofensywnego Lacazette-Gomis-Lisandro, a w 17. minucie udało się im objąć prowadzenie. Świetne dośrodkowanie Clementa Greniera z rzutu wolnego wykorzystał kapitan Maxime Gonalons. Lyon prowadził, to mu dawało przepustkę do 1/8 finału.

Po tej bramce obie drużyny grały niezwykle chaotycznie, lecz wydawało się, że gospodarze kontrolują przebieg gry i nic złego nie może im się stać. W drugiej połowie, gdy na boisku pojawił się Clint Dempsey, goście przyciskali coraz częsciej, ale obrona Lyonu była zorganizowana niemal perfekcyjnie. Dawała się też we znaki nieskuteczność Amerykanina, a także Emmanuela Adebayora. Nie radził sobie nawet Bale.

I nagle, gdy wszyscy wyczekiwali niechybnego końca spotkania, na niesygnalizowany strzał z dystansu zdecydował się Belg Moussa Dembele. I był to strzał w dziesiątkę! Piłka trafiła idealnie w dolny długi róg bramki Vercoutre'a. Piłkarze Lyonu nie zdążyli już odwrócić losów dwumeczu na swoją korzyść.

Tottenham rzutem na taśmę awansował do 1/8 finału, gdzie spotka się z kolejną wielką europejską firmą - Interem Mediolan.

Twitter